• Link został skopiowany

Kolejny piłkarz zajmie się esportem. Podążył śladami Neymara, Beckhama czy Casemiro

Virgil van Dijk kolejnym sportowcem, który wyciągnął swoją dłoń w kierunku esportu. Holenderski obrońca Liverpoolu stał się ambasadorem Tundry - brytyjskiej organizacji esportowej.
Fot. Frank Augstein / AP

Virgil van Dijk nie tylko lubi w wolnym czasie pograć w gry, lecz również zaangażować się w całe esportowe środowisko znacznie głębiej. Holender został właśnie twarzą i udziałowcem w Tundrze. Organizacja ma pod swoimi skrzydłami zawodników takich tytułów jak Dota 2, Fortnite czy FIFA. 

Zobacz wideo Wiele firm podejmowało próbę stworzenia symulatora tenisa na miarę piłkarskiej FIFY. Jak poradził sobie Matchpoint?

Kolejny piłkarz w esporcie

Esport stale się rozwija i jak na dłoni widzą to ludzie nawet spoza samej branży. Szlaki sportów tradycyjnych i elektronicznych przecinają się coraz częściej. Wielu sportowców decyduje się inwestować w tą dziedzinę. Virgil van Dijk nie jest tutaj wcale prekursorem.

Swoje własne organizacje od podstaw budowali już tacy piłkarze jak Sergio Aguero, Lucas Paqueta czy Casemiro. W Polsce w środowisko esportowe zaangażowani są chociażby Marcin Gortat i Paweł Fajdek, którzy są udziałowcami w Polskiej Lidze Esportowej. 

Sam van Dijk bardzo optymistycznie patrzy na współpracę zawartą z Tundrą. Holender wierzy, że swoją osobą tylko podbije medialność marki, pozwalając jej na jeszcze konkretniejszą rozbudowę.

Jestem niezwykle podekscytowany dołączeniem do Tundry Esports. To jedna z najszybciej rozwijających się organizacji esportowych na świecie, która podąża w bardzo ekscytującym kierunku. Zbudowała naprawdę dobrą reputację w oczach graczy, co wyjątkowo do mnie trafia.

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Pochlebnie na temat nowego partnera wypowiedział się też właściciel i współzałożyciel Tundry, Maxim Denim.

To ważny moment dla Tundry. Posiadanie kogoś takiego jak Virgil, który jest bardzo szanowany zarówno na boisku jak i poza nim, jest niesamowite. Jego spostrzeżenia będą nieocenione dla naszych zawodników, ale także dla tego, jak rozwijamy się jako organizacja. Możemy się od niego wiele nauczyć.

Rynek sportów elektronicznych wciąż się rozrasta, a inwestycje tego pokroju tylko jeszcze bardziej go spopularyzują. To dobra droga obrana przez esport, która prowadzi ku naprawdę świetlanej przyszłości.

Więcej o: