Mistrzostwa świata w League of Legends konkludują wielomiesięczne zmagania wiodących rozgrywek ligowych na całym świecie. Turniej przeznaczony jest wyłącznie dla najlepszych reprezentantów danego regionu, przez co celem wielu jest się na niego dostać. Plany musi porzucić zespół Gravitas, który jako pierwszy wypadł z biegu o wyjazd do Stanów Zjednoczonych.
League of Legends Circuit Oceania to rozgrywki dedykowane australijskim zespołom LoL-a. W lidze występuje osiem zespołów, które następnie walczą o awans do play-offów. Zajęcie w nich pierwszego miejsca premiowane jest wyjazdem na mistrzostwa świata jako jedyny przedstawiciel swojego regionu.
W LCO doszło jednak do niecodziennej sytuacji. To właśnie w ramach tych rozgrywek poznaliśmy pierwszą formację, która musi pogodzić się z definitywnym brakiem szans na wyjazd na Worldsy. To Gravitas, które w trakcie bieżącego splitu zaliczyło aż piętnaście porażek z rzędu.
Aktualne położenie Gravitas jest o tyle słabe, że zespół nie ma najmniejszych szans, aby dostać się do play-offów. Tym samym przekreśla ich to z dalszej rywalizacji o udział w mistrzostwach świata. Ciekawostką jest natomiast fakt, że w LCO może jednocześnie dojść do zakończenia rozgrywek zasadniczych bez ani jednej porażki, wszak po 7. z 10 kolejek zespół Chiefs Esports Club nadal pozostaje niepokonane.
Mistrzostwa świata w League of Legends to interesujący turniej, który w założeniu co roku odbywa się na innym kontynencie. Dodatkowo poszczególne etapy zmagań odbywają w różnych krajach lub przynajmniej miastach. Tradycję zatrzymała pandemia koronawirusa, jednak w tym roku organizatorzy zamierzają powrócić do tradycji.
Tegoroczne Worldsy odbędą się w Ameryce Północnej i odwiedzą dwa kraje - Meksyk oraz Stany Zjednoczone. W pierwszym z nich zostaną zorganizowane wyłącznie rozgrywki play-in, natomiast pozostałe etapy przeniosą się w pełni do USA. Finał zagości na Chase Center w Atlancie. Obiekt posiada pojemność przekraczającą 18 tys. osób.