Będą zmiany w G2? Zastanawiające słowa właściciela

Wiatr nowych zmian nad zespołem CS:GO G2 Esports. Wiele wskazuje na to, że przetasowanie jest nieuniknione, a wodą na młyn plotek stały się słowa jednego z założycieli organizacji.

Nie tak miał wyglądać ten sezon w wykonaniu G2 Esports. Wykupienie młodego Ilji "m0NESY'ego" Osipowa za milion dolarów z Natus Vincere i sprowadzenie nowego prowadzącego w osobie Aleksiego "Aleksib" Virolainena powinno przynieść efekty miesiące temu. Tymczasem wydaje się, że z turnieju na turniej jest coraz gorzej. Wątpliwości pojawiły się również w głowie Carlosa "ocelote'a" Rodrígueza Santiago, który jest Dyrektorem Generalnym i jednym z założycieli organizacji.

Zobacz wideo F1 22 NA PS5. Nowi kierowcy, najnowszy tor, duże zmiany w menu

Wyniki G2 Esports są poniżej oczekiwań

Początki odświeżonego G2 nie zapowiadały tak miernych rezultatów. Zespół poradził sobie przyzwoicie w grupowej fazie BLAST Premier Spring, lecz co najważniejsze zajął drugie miejsce na IEM-ie Katowice. Tam "Samuraje" pokazali prawdziwy pazur i dopiero FaZe Clan okazał się od nich lepszy w finale. Błyszczał "m0NESY", który zupełnie nie pokazywał po sobie presji, z kolei "Aleksib" jakby tchnął w skład nowe życie i odświeżył go we właściwy sposób.

Był to jednak krótkotrwały efekt nowej miotły. Ledwie kilka tygodni po zmaganiach w katowickim Spodku G2 wzięło udział w ESL Pro League. Liga zupełnie nie poszła drużynie, która odpadła już w fazie grupowej po kilku uwłaczających porażkach. 

Potem nie doszło do konkretnej poprawy. G2 wypadło z PGL Majora Antwerpii, będąc o krok od play-offów. Na IEM Dallas weszło do pierwszej szóstki, lecz od razu zgasiła ich brazylijska FURIA. Finały BLAST Spring poszły mu nieco lepiej - zespół wyrzuciło dopiero Vitality po zażartych derbach w półfinale. 

Idealną okazją na przełamanie miał być IEM Kolonia. Wielki turniej i ostatnia szansa na zapunktowanie przed przerwą wakacyjną. Piątka G2 musiała wszystkim dużo udowodnić - fanom, organizacji, ale i samym sobie. 

Zamiast rozwiać pewne rozterki i wątpliwości, pojawiło ich się jednak jeszcze więcej. G2 zawiodło, odpadając na szczeblu grupowym. Najbardziej ośmieszyła ich wejściowa porażka, jaką ponieśli przeciwko Movistar Riders. Niedoceniani Hiszpanie załatwili ich 2:0 bez większych kłopotów. G2 zaczęło wakacje znacznie szybciej niż przewidywano, ale nie był to wcale powód do radości.

Zmiany w G2 Esports są nieuniknione?

G2 to projekt zbyt renomowany i kasowy, ażeby pozwalać sobie na tak mierne rezultaty. W tym roku liczono na progres i przełamanie dwuipółrocznej posuchy bez trofeów. Poprzedni sezon "Samurajowie" kończyli finałem Majora w Sztokholmie. Teraz o takim wyniku mogą co najwyżej pomarzyć.

Dlatego też nie dziwi fakt, że coraz głośniej przytacza się temat zmian. Widać słabe elementy, a nawet pobieżny obserwator wnet stwierdzi, iż coś w strukturze ewidentnie nie funkcjonuje jak powinno. 

Ploteczki nasiliły się tylko po krótkim, lecz dość dosadnym wpisie "ocelote'a", który dał znać fanom, że martwi go istota problemu i rozważa możliwe rozwiązania.

Beznadziejnie jest myśleć, że wakacyjna przerwa w CS:GO zaczyna się wtedy, kiedy jesteśmy do bani. Mam dużo do przemyślenia.

Jeśli takie słowa pisze osoba stojąca na czele takiego kolosa jak G2, wiedz, że coś się święci. W kontekście potencjalnych zmian najczęściej wspomina się o osobach Aleksiego "Aleksib" Virolainena i Audrica "JACKZ'a" Juga. Następne tygodnie najpewniej rozwieją wszelkie wątpliwości.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.