Gracze czekają na tę kartę. Kiedy polska ikona w FIFA 23?

Od dobrych kilku lat polscy gracze FIFA Ultimate Team wciąż na to czekają. Karta Ikony Polaka byłaby niezwykle miłym akcentem. Kogo EA Sports mogłoby wyróżnić i jak dużo czasu jeszcze minie, zanim specjalna karta zawita do serii?

Boniek, Dudek czy może dopiero Lewandowski? Kandydatów do miana polskiej Ikony w serii FIFA nie brakuje, ale Electronic Arts przechodzą obok tematu od dłuższego czasu. Wejście do gry tak prestiżowej karty stało się płonną nadzieją polskich graczy. Ale kto wie - nowa FIFA to nowe możliwości. Dlatego warto rozważyć, kogo kanadyjscy twórcy hipotetycznie mogliby wybrać na swojego kandydata.

Zobacz wideo To koniec serii FIFA. Wybieramy najlepsze edycje gry. Pamiętacie piłkę halową z FIFY 98? [TOPtech]

Temat polskiej Ikony otwarty od lat

Po raz pierwszy specjalne karty emerytowanych piłkarzy pojawiły się w FIFIE 14. Wtedy nosiły one nazwę Legend. Ich grono było całkiem skromne, a sam dobór nazwisk wyjątkowo nieoczywisty. EA Sports ewidentnie eksperymentowało nad formatem, ale samo wprowadzenie akcentu okazało się jak najbardziej trafną decyzją. 

Wraz z kolejnymi latami temat rozwijał się coraz konkretniej. Legendy przemianowano na Ikony, a grupa wyróżnionych piłkarzy znacząco się powiększyła. Każda z kart miała swoje trzy wersje - Baby, Mid oraz Prime. Od FIFY 20 pojawia się również czwarta, najbardziej elitarna wersja zwana Moments, bowiem odnosi się ona do konkretnego momentu z kariery zasłużonego zawodnika.

Tak więc EA nie zbagatelizowało sprawy. Pojawiali się przedstawiciele różnych narodowości. Niektórzy byli obecni w grze dosłownie przez jedną edycją, a inni są jej stałym elementem od lat. Mimo wszystko nadal nierozwiązana pozostaje jedna kwestia, która bardzo nurtuje polskich graczy. Mianowicie, dlaczego Kanadyjczycy nie chcą wyróżnić żadnego piłkarza z Polski? 

Oczywiście, kraj znad Wisły nie ma aż tak znamienitej galerii sław jak Francja, Niemcy czy Brazylia. Mimo wszystko twórcy FIFY potrafili już zasypywać graczy coraz to nowszymi kartami, w tym takimi, które nie do końca zasługiwały na miano Ikony. Wszystko to rzecz jasna przede wszystkim ocena subiektywna, ale trudno nie ulec wrażeniu, że wprowadzenie karty któregoś z Polaków w tak zasłużonej wersji, nie byłoby wcale zabiegiem kontrowersyjnym.

Bywało blisko...

Co ciekawe to wcale nie jest tak, że EA zupełnie bagatelizuje i nie zerka okiem na Polaków. Zanim do tytułu zawitały bowiem Ikony, a sam tryb Ultimate Team nie był jeszcze aż tak popularny, zasłużony status w grze miał Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN trafił bowiem do zespołu tzw. Klasycznej Jedenastki. Była to grywalna drużyna, której kadrę tworzyły znamienite nazwiska ze świata piłki nożnej. Część z nich trafiła zresztą potem do Ultimate Team jako Ikony. Ale nie Boniek.

To właśnie jego osoba zazwyczaj była typowana w roli faworyta do zdobycia miana pierwszej polskiej Ikony w serii FIFA. Mimo wszystko sytuacja pozostaje niezmienna od lat. Boniek nadal nie ma specjalnej karty. Ba - z tytułu zniknęła nawet Klasyczna Jedenastka, wobec czego w najnowszych odsłonach nie ma już możliwości zagrania Bońkiem na wirtualnej murawie.

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Na przestrzeni paru ostatnich odsłon spekulowano na temat potencjalnego wyróżnienia przez EA Jerzego Dudka. W pewnym momencie wydawało się, że już tylko kwestią czasu jest aż polski bramkarz wejdzie cały na biało do gry FIFA w pełnej krasie. I rzeczywiście, Dudek powrócił do rozgrywki. Ale nie do końca w takiej formie, jakiej oczekiwali tego Polacy.

Mianowicie Jerzy Dudek otrzymał kartę Bohatera - nowego cyklu, który zadebiutował w FIFIE 22. Tym samym EA Sports otworzyło sobie zupełnie nową płaszczyznę do popisu. Do grona Bohaterów bowiem trafiają piłkarze zasłużeni, ale nie w tak dużym stopniu jak Ikony. Tu znów pojawiają się pewnego rodzaju kontrowersje, no bo na jakiej podstawie Kanadyjczycy określają, kto zasługuje na konkretne miano? To już pozostanie ich słodka tajemnicą.

Przyjdzie nam czekać na Lewandowskiego?

Wyjście Bohaterów wydaje się jeszcze bardziej oddalać Polaków od upragnionej Ikony. Wydaje się bowiem, że jeśli EA wyróżni jeszcze jakiegoś zasłużonego zawodnika Biało-Czerwonych, tak ten co najwyżej trafi do grupy właśnie Bohaterów, a nie Ikon. Coraz sceptyczniej patrzy się na kwestię nominacji Bońka, a wyjście nowej karty Dudka również i go przekreśla w kwestii potencjalnej nominacji do galerii sław w serii FIFA.

Trzeba więc powoli się nastawiać na to, że trochę jeszcze przyjdzie nam poczekać na polską Ikonę. A w miarę upływu czasu może nawet najkonkretniejszym kandydatem stanie się... Robert Lewandowski! Co jak co, ale jemu EA zasług odmówić nie będzie mogło. Polak to murowany kandydat na Ikonę - oczywiście po zakończeniu kariery i hipotetycznym dogadaniu się z Kanadyjczykami w kwestiach licencji. To dość pesymistyczna wizja, bo Lewandowski ma jeszcze plany na przynajmniej kilka sezonów w zawodowej piłce, ale to właśnie jego nazwisko może być tym, które przełamie polską posuchę w FIFIE.

W kontekście FIFY 23 nie mówi się nic konkretnego o potencjalnej polskiej Ikonie. Na razie przecieki tyczą się przede wszystkim debiutu w grze Alfredo Di Stefano oraz Davida Villi. Zapewne EA postara się jeszcze o powiększenie grona zasłużonych piłkarzy, ale trudno jest sprecyzować, w kogo jeszcze Kanadyjczycy będą celować.

Oczywiście temat Ikony nie jest wcale sprawą niecierpiącą zwłoki. To po prostu miły akcent, który z pewnością ucieszyłby Polaków. Niemniej jednak to na swój sposób frustrujące, że po tylu latach FIFY na rynku doświadczyliśmy tylko kilku i to drobnych smaczków związanych z polską piłką. Liczymy na więcej, czekamy na więcej i zasługujemy na więcej.

Więcej o: