Illuminar o krok od ESL Pro League. Zadecydowały detale

Bilet do ESL Pro League albo bilet do domu. Taka była stawka spotkania Illuminar Gaming z portugalskim For the Win Esports. Polacy mieli szansę załapania się do najwyższej szczeblem ligi na scenie CS:GO.

Illuminar Gaming przez pięć ostatnich dni przebywało w szwedzkim Lund. Polska formacja rywalizowała w ramach ESL Pro League Conference, czyli pośrednie baraże o miejsce w 16. sezonie ESL Pro League. Po trzech zwycięstwach i jednej porażce Polakom został ostatni krok do wykonania. Mianowicie mecz z portugalskim For the Win Esports. Mecz o wszystko albo nic.

Zobacz wideo Relacja z PLE GG Gaming Weekend

Illuminar w walce o ESL Pro League

Serię z FTW rozpoczął Nuke, którego wybrali Portugalczycy. Od początku czuć było, że Illuminar nie czuje się na mapie komfortowo. W defensywie pojawiały się przebłyski, lecz brakowało regularności. Kiedy Polacy złapali wreszcie rytm po słabym początku, potknęli się na bardzo prostej przeszkodzie - rundzie ekonomicznej rywala. Dwoił się i troił Błażej "zaNNN" Bączkowski, raz za razem notując świetne akcje. Niestety jakości nie dowozili koledzy i na półmetku Illuminar - nieznacznie, ale jednak - przegrywało. 

A w ofensywie na Nuke'u gra się wyjątkowo ciężko. IHG zresztą szybko się o tym przekonało. FTW wygrało rundę pistoletową, rozpoczynając tym samym marsz po wygraną. U Polaków powtarzały się kłopoty ekonomiczne, brakowało też konkretnych strategii na przełamanie Portugalczyków. Nie trwało to długo, a For the Win domknęło temat pierwszej mapy.

Illuminar musiało odbić się na swoim wyborze - Overpassie. Na własnym podwórku formacja niejednokrotnie udowadniała, że na tą mapę zna na wylot. IHG charakteryzują agresywne skróty i podejścia oraz bardzo luźna pozycja Bartosza "mASKED'a" Trybuły, który lubi pokusić się o nieszablonowe zagrania. Na takich właśnie warunkach Illuminar przyjęło For the Win. Twarde wejście rywala w mapę uniemożliwiło FTW nawiązanie kontaktu. O ile na początku Portugalczykom udało się uciułać kilka punktów, tak prędko złapali zadyszkę. A wtedy Illuminar już litości nie miało - pewne domknięcie połówki i bezbłędna druga połowa doprowadziły, że do wyjaśnienia spotkania potrzebna była trzecia mapa.

Rozjemcą pojedynku stało się Vertigo. Pistoletówka trafiła na konto FTW, dzięki czemu to oni zaczęli od płynnego startu. Illuminar jednak nie pozwoliło przeciwnikom oddalić się zanadto - po opieszałym starcie Polacy również zaczęli stopniowo dodawać kolejne oczka na swoje konto, a w efekcie połowa zakończyła się stykowym 8:7 dla Portugalczyków. 

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

Niestety to oni wygrali również i drugą rundę pistoletową. Zastrzyk dodatkowej gotówki mocno pomógł zdobyć im konkretniejszą zaliczkę. IHG ocknęło się za późno. Choć w pewnym momencie znów różnica wynosiła tylko jedną rundę, tak Polakom nie starczyło sił, aby wyprzedzić przeciwnika, czy choćby doprowadzić do dogrywki. FTW wygrało 16:12.

Illuminar zabrakło naprawdę niewiele. Takie porażki bolą najbardziej, a sami zawodnicy są świadomi, że o przegranej zdecydowały detale. Być może jedna runda pistoletowa na Vertigo przechyliłaby szalę na ich stronę. Teraz można już tylko gdybać. Klęska IHG oznacza, że w 16. sezonie ESL Pro League nie zobaczymy raczej żadnej polskiej formacji. Jedyną szansą jest ranking ESL, dzięki któremu do ligi załapią się jeszcze cztery drużyny. Polacy są w nim jednak na niskich pozycjach i trudno uwierzyć, ażeby mieli zdobyć wystarczającą liczbę punktów, aby wspiąć się na premiowane awansem miejsca.

Illuminar Gaming 1:2 For the Win Esports

Nuke 9:16
Overpass 16:5
Vertigo 12:16

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.