Oszustwo czy sprytny trik? Kontrowersje na PGL Major Antwerpia 2022

Burza w esportowych kuluarach. Zagranie zawodnika G2 Esports na PGL Major Antwerpia 2022 wzbudziła mieszane odczucia społeczności. Zdaniem niektórych było ono wykorzystaniem błędów gry, a co za tym idzie nieuczciwym chwytem.

Spotkanie G2 Esports z Imperial na PGL Major Antwerpia 2022. Mapa Mirage. Oba zespoły rozpoczęły turniej od porażek, więc stawka była wysoka, bowiem kolejne potknięcie mocno skomplikowałoby ich sytuację. G2 rozpoczęło od wygrania trzech rund. Przy pierwszej z karabinami po dwóch stronach. Ilja "m0NESY" Osipow wykonuje zagranie, które szokuje całą esportową społeczność. Co też zrobił Rosjanin?

Zobacz wideo Marcin Gortat i Bogusław Leśnodorski zainwestowali w żyłę złota. Biznes marzeń

Oszustwo G2?

Osipow krył pozycje na środku mapy. Imperial ograniczyło jego wizję klasycznym granatem dymnym. Wtedy to Rosjanin sięgnął po własnego "smoke'a" i wykorzystał go w nieznany dotąd sposób. Granat zawodnika zablokował się w bardzo nietypowym miejscu, tworząc jakimś cudem wyrwę, przez którą "m0NESY" widział przeciwników, ale ci go już nie. 

Gracz wykorzystał to, zdobywając przewagę. Pokonał dwóch rywali, którzy byli zupełnie nieświadomi całej sytuacji. Takiego zagrania nikt wcześniej nie zaprezentował, a esportowa scena CS:GO buduje się właściwie od dziewięciu lat.

Po meczu, który wygrało G2, w social-mediach rozpoczęły się intensywne dyskusje odnośnie zachowania "m0NESY'ego". Zdania były dość mocno podzielone. Jedni domagali się interwencji ze strony organizatorów turnieju, podczas gdy drudzy przyklasnęli i zachwalali spryt Osipowa. Na same stanowisko PGL-a nie trzeba było długo czekać.

PGL zatwierdził zagranie

PGL nie wyciągnie żadnych konsekwencji wobec G2 Esports. Trik "m0NESY'ego" został zaakceptowany przez adminów turnieju. Sami zawodnicy "Samurajów" już wcześniej pytali o zezwolenie na tego typu zagranie. Otrzymali zgodę jeszcze w trakcie rumuńskiego RMR, a więc nic nie było niezgodne z regulaminem.

Nie do końca zgodni z tym są nawet niektórzy gracze, którzy, podobnie jak reszta społeczności, stanęli po dwóch stronach barykady. Tutaj swoją rolę odegra również Counter-Strike Professional Players' Association (CSPPA) - związek zrzeszający profesjonalnych zawodników CS:GO, na którego czele stoi Martin "STYKO" Styk. Jego zadaniem będzie wypracowanie ugody i kompromisu między graczami.

Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.

W 2017 roku podobna sytuacja miała miejsce w trakcie Majora w Krakowie. Wtedy to niemiecki BIG odkryło metodę na wykorzystywanie mechaniki skoku do zdobywania informacji o rywalu w nie do końca czystym stylu. Zespół nie został ukarany, gdyż nie naruszył żadnego punktu w regulaminie, lecz  z czasem zawarto umowę o nie używaniu techniki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.