Ku temu nie ma wątpliwości, gry komputerowe powstają, aby na nich zarabiać. Celem przynoszenia zysków te jednak muszą bronić się wciągającym gameplayem, który trafi w gusta graczy. To zdecydowanie udaje się Apex Legends, które przynosi Electronic Arts stale rosnące zyski.
Dyrektor finansowy Electronic Arts, Chris Suh, podczas spotkania podsumowującego czwarty kwartał roku fiskalnego przekazał inwestorom informacje o kolejnym kroku milowym dokonanym przez Apex Legends. Gra miała przekroczyć dwa miliardy dolarów wygenerowanych zysków od czasu premiery.
To nie tylko przekroczenie doniośle brzmiącej bariery. To także efekt przyrostu zysków o blisko 40% względem poprzedniego roku rozliczeniowego. Ma to być zasługa sukcesu sezonu 12., który został uznany za najkorzystniejszy w historii gry.
Jak się okazuje, przyszłość Apex Legends zapowiada się dość intrygująco. Już wkrótce premierę będzie miała mobilna odsłona gry, która ma nie tyle co być kopią oryginalnego tytułu, lecz osobną produkcją bazującą na swoim pierwowzorze.
Chętnych na wypróbowanie Apexa na telefony komórkowe jest wiele. W prerejestracji do gry zapisało się przeszło 7,5 miliona osób. Ci są jednak motywowani nie tylko możliwością jak najszybszego sprawdzenia tytułu, lecz także obiecanymi dobrami kosmetycznymi.