Nie nowym będzie stwierdzenie, że władze Chińskiej Republiki Ludowej dążą do kontrolowania niemal każdego aspektu życia obywateli. Nowe regulacje uderzają w streamerów, czyli osoby prowadzące transmisje w Internecie, głównie z grania w gry komputerowe.
Od 12 kwietnia, aby transmitować w Internecie gry komputerowe, wymagana jest rządowa licencja. Tak ustalił organ rządowy Chin, National Radio and Television Administration. Dodatkowo rząd może określać jakie gry są legalne do nadawania w sieci, nawet jeśli twórca livestreamu uzyskał odpowiednie zezwolenie.
Jaki jest cel nowych regulacji? Zdecydowanie kontrola treści, które są emitowane. Ze względu na swoją charakterystykę streaming dzieje się "tu i teraz", przez co możliwość weryfikacji i ewentualna cenzura treści jest niemożliwa. Z tego powodu na platformy medialne nałożono obowiązek weryfikacji transmisji. Muszą one dokonywać regulacji, kontroli i selekcji streamerów, naciskać na zachowanie moralności oraz poprawności politycznej.
Kolejną misją platform medialnych jest wprowadzenie ograniczeń, które mają chronić najmłodszych. Z tego powodu mają pojawić mechanizmy, które będą zapobiegać przed uzależnieniem nastolatków od publikowanych w Internecie treści.
W jaki sposób poszczególne portale mają osiągnąć ten cel? Nie wiadomo, lecz pierwszym przychodzącym na myśl pomysłem jest ograniczenie ilości godzin, które mogą spędzać na oglądaniu livestreamów. Podobne obostrzenia nałożono na granie w gry komputerowe, o czym było głośno przed kilkoma tygodniami. Wówczas rząd nałożył na nieletnich ograniczenie możliwości grania w gry online w maksymalnym wymiarze trzech godzin tygodniowo.