Polak przegrywa za oceanem. Niemal pokonał liderów

Reprezentant Evil Geniuses, Kacper "Inspired" Smoła to jedyny Polak występujący w północnoamerykańskich rozgrywkach League of Legends. Ostatniej nocy rozegrał pierwszy mecz w play-offach.

Podczas gdy rozgrywki w Korei Południowej dobiegły końca, w Ameryce Północnej dopiero rozpoczęto zmagania w ramach play-offów League of Legends Championship Series. W jednym z pierwszych spotkań zawalczył jedyny reprezentant Polski w omawianym regionie, Kacper "Inspired" Smoła.

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w League of Legends

Transfer za ocean

Inspired to jeden z reprezentantów młodego pokolenia graczy. Swoje pierwsze kroki stawiał na polskiej scenie, aby wkrótce zostać docenionym przez Rogue, które zdecydowało się zatrudnić młodego leśnika jako część wyjściowej piątki swojego głównego składu League of Legends.

Na najwyższym szczeblu europejskich rozgrywek Słoma występował od maja 2019 roku do listopada 2021 roku. Następnie, pomimo przedłużenia kontraktu o kolejne dwa lata, zdecydował się na transfer za ocean, zostając pierwszym w historii Polakiem występującym w League of Legends Championship Series, rozgrywkach dedykowanych Ameryce Północnej.

Inspired został jedynym importowanym zawodnikiem w Evil Geniuses. Oprócz niego w zespole występują Impact, który uzyskał rezydencję w Ameryce Północnej, jojopyun, Danny i Vulcan. Zespół od samego początku radził sobie nieźle. Wstępne rozgrywki LCS Lock In zakończył na drugim miejscu, zaś sezon zasadniczy na czwartym, wykręcając przy tym wynik 9-9.

Ciężki początek play-offów

To wystarczyło, aby znaleźć się w play-offach LCS-a. W pierwszej rundzie, wyniku rozstawienia, Evil Geniuses stanęło w szranki z Teamem Liquid, które zdominowało EG w finale zmagań Lock In. Mecz zatem nie tylko miał pozwolić jednej z drużyn na awans do dalszego etapu zmagań w drabince turniejowej, lecz także być okazją do rewanżu przeciwko formacji, która później zajęła 1. miejsce w rozgrywkach zasadniczych.

Evil Geniuses z Inspiredem w składzie nie zdołało jednak wywalczyć wyrównania. Spotkanie, które rozegrało się w niedzielny wieczór, 3 kwietnia, sprowadziło się do pełnych pięciu map. Ostatnia odsłona rywalizacji narzuciła szybkie tempo, przez co widzowie z pewnością nie mogli narzekać na nudę. W decydujących wymianach to jednak zespół Team Liquid wychodził z tarczą.

Inspired i spółka, pomimo deficytu w ilości zebranych sztuk złota, starali się stawiać czynny opór rywalom. Sam polski leśnik pokazał się z dobrej strony, biorąc udział w większości eliminacji i upadając zaledwie raz przez przeszło 30 minut zmagań. Wczesna porażka nie przekreśla jednak szans Evil Geniuses na mistrzostwo. Zespół spadł do drabinki przegranych, gdzie już 10 kwietnia podejmie FlyQuest.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.