Kamil "siuhy" Szkaradek i Hubert "szejn" Światły mają nowego kolegę w drużynie. Jest nim 15-letni Jimi "Jimpphat" Salo. Młodziutki Fin ma już za sobą pierwsze mecz w nowej formacji i na razie staje na wysokości zadania. O jego talencie mówi się już w kuluarach CS:GO od lat, a teraz dostał szansę, by zaprezentować się szerszej publice.
Swój pierwszy w pełni profesjonalny turniej w życiu "Jimpphat" rozegrał, mają 13 lat. Wzięli udział w ASUS ROG Winter, którego pula nagród wynosiła ponad 12 tysięcy euro. Całkiem niezły początek jak na taki wiek. Choć zespół nie zajął wysokiego miejsca, tak sam fakt takowego występu budzi szacunek.
Krótko potem Fin włączył się już do rywalizacji regularnej, grając chociażby w ligach z cyklu ESEA. Z niektórych kompetycji ograniczał go wiek, gdyż część organizatorów wymaga od zawodnika ukończonego 16 roku życia. Podobnie było z Majorem. Ale z czasem pojawił się również inny problem. Otóż zaczęto podejrzewać młodego zawodnika o oszukiwanie.
Na jedno z kont Salo został nałożony VAC Ban - najwyższy wymiar kary, w zasadzie permanentne wykluczenie profilu z możliwości normalnej gry. Kilka lat temu taka rzecz mogła w zasadzie skończyć komuś karierę. Z upływem czasu to się jednak zmieniło. Valve nieco zluzowało restrykcje, pozwalając graczowi na powrót do pełnej aktywności po upływie pięciu lat od otrzymania blokady.
Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.
Dla "Jimpphata" jest to bardzo na rękę. Obecnie i tak nie spełnia wymogów wiekowych, by brać udział w turniejach sponsorowanych przez Valve. VAC-a otrzymał w 2018 roku, wobec czego już w 2023 roku wykluczenie zostanie z niego zdjęte. Będzie miał wtedy ukończone 16 lat.
Co ciekawe starszy brat "Jimpphata" jest znany na esportowej scenie od dobrych paru lat. Jere "sergej" Salo również zaczynał swoją karierę w bardzo młodym wieku, bo miał wtedy praktycznie 16 lat. Przez długi okres z sukcesami reprezentował barwy czołowej fińskiej organizacji ENCE. Ostatnio jego postępy nieco wyhamowały. Starszy z braci Salo zrobił sobie kilka przerw, co też przełożyło się na zastopowanie jego rozwoju.
Niemniej jednak ta rodzina coś w sobie ma. Counter-Strike ewidentnie płynie im we krwi. Jeśli "Jimpphat" pójdzie śladami rodzeństwa, to z pewnością już niedługo potwierdzi swoją klasę okazałymi osiągnięciami. Samo dołączenie do MOUZ NXT daje mu ku temu ogromne perspektywy. Akademia "Myszy" to obecnie najlepszy tego typu projekt dla młodych graczy na scenie CS:GO.
Póki co dwóch graczy, którzy zaczynali w młodszym zespole trafiło do głównej drużyny. Sama w sobie akademia wygrała WePlay! Academy League trzykrotnie, królując nad resztą młodzieżowych ekip. Dla polskich kibiców śledzenie postępów MOUZ NXT jest o tyle istotne, że gra tam dwóch Polaków - Kamil "siuhy" Szkaradek i Hubert "szejn" Światły. Po obu widać znaczący rozwój i progres. Z pewnością razem z "Jimpphatem" mogą złożyć coś bardzo ciekawego.