Miły gest organizacji esportowej. Ten ruch nie spodobał się niektórym fanom

CLG doceniło swoją akademię League of Legends. Niektórym przedstawicielom społeczności zgromadzonej wokół amerykańskiego esportu nie przypadło to do gustu.

Zespoły występujące w najlepszej lidze Ameryki Północnej, League of Legends Championship Series, mają obowiązek prowadzenia pobocznego składu. Organizacja CLG zdecydowała się na docenienie graczy swojej akademii. Miły gest spotkał się z głosami krytyki niezadowolonych widzów.

Zobacz wideo Uczymy mistrzynię świata, o co chodzi w tym Counter-Strike'u!

Miły gest organizacji

Podczas wiosennych rozgrywek 2022 zespołowi CLG daleko od uznania splitu za udany. Drużyna zaliczyła jeden z najsłabszych występów w League of Legends Championship Series, szybko dowiadując się o braku szans na awans do play-offów, co jednocześnie ucięło szansę na wyjazd na Mid-Season Invitational.

Organizacja miała jednak możliwość świętować sukcesy gdzie indziej. Ze świetnej strony pokazali się zawodnicy akademii zespołu, którzy zakończyli zmagania zasadnicze na pierwszym miejscu w tabeli wyników.

Włodarze organizacji postanowili docenić zawodników akademii, dokonując drastycznej zmiany na chwilę przed ostatnim tygodniem LCS-a. Główny skład nie został dopuszczony do gry, a w zamian wystąpili gracze z drugiej wyjściowej piątki. Miał być to wyraz podziękowania dla zawodników za świetną dyspozycję przez cały split, jednocześnie dając im szansę na wykazanie się podczas rozgrywek najwyższego szczebla.

Społeczność oburzona

Sympatycy północnoamerykańskich rozgrywek podzielili się w opinii na temat postępowania CLG. Część z nich uznała to za świetny krok, który pozwolił na docenienie graczy, jednocześnie nie ponosząc przy tym żadnych kosztów ani ryzyka - wszak play-offy były i tak poza zasięgiem organizacji.

Drugi obóz mówi jednak, że postępowanie było nie w porządku wobec drużyn, które wciąż starały się o awans, a w trakcie ostatniej kolejki miały mierzyć się z CLG. Miało to podważyć wartość ewentualnych przygotowań przeciwko głównemu składowi, gdyż w ostatecznym rozrachunku zmierzyli się z zespołem akademii.

W obronie CLG stanęli eksperci, IWDominate i MonteCristo. Uznali, że ruch CLG był w pełni zależny od nich i nie powinno mieć się wobec organizacji żadnych pretensji. Dodatkowo powiedziano, że jeśli dana drużyna nie jest w stanie zapewnić sobie awansu do play-offów wcześniej, nie powinna zrzucać winy swojej porażki na postronny zespół, który dokonał zmian zgodnie z regulaminem rozgrywek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.