Legenda esportu znów znika ze sceny. Dopiero wrócił z emerytury

Uzi to ikona światowego League of Legends tuż obok Fakera. Zawodnik w ostatnich tygodniach wrócił z emerytury do czynnej gry, jednak znów odejdzie w cień.

Kto w ostatnich latach śledził profesjonalną scenę League of Legends z całą pewnością kojarzy Uziego. Utalentowany strzelec z Chin w ostatnich miesiącach wrócił z emerytury, do której zmusiły go powody zdrowotne. Zgodnie z najnowszymi informacjami gracz znów odejdzie w cień, niekoniecznie z własnej decyzji.

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w League of Legends

Zdrowie nie pozwoliło na dalszą grę

Uzi, pochodzący z Chin gracz specjalizujący się w pozycji strzelca to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników League of Legends na całym globie. Dodatkowo stanowi przykład oddania grze w nieopisanej skali celem realizacji marzenia - zdobycia tytułu mistrza świata.

Wielokrotny zwycięzca LPL - ligi chińskiej - oraz mistrz Mid-Season Invitational 2018 nigdy nie zrealizował swojego celu. W finałach Worldsów znalazł się dwukrotnie, zaś pozostałe występy kończył we wcześniejszych etapach rozgrywek. Ogromna dedykacja wobec League of Legends połączona z niezdrowym trybem życia skutecznie pokrzyżowała plany Uziego.

Zawodnik borykał się z typowymi dla esportowców kontuzjami nadgarstków. Na domiar złego problemem okazało się także widmo zachorowania na cukrzycę. Ze względu na zdrowie zawodnik postanowił przerwać karierę profesjonalnego gracza, skupiając się na sobie.

Powrót do gry nie na długo

Uzi nie potrafił jednak żyć bez League of Legends. Już kilka miesięcy po rozpoczęciu przerwy zaczęły pojawiać się informacje sugerujące poprawę stanu zdrowia zawodnika i rychły powrót na scenę. Plotki znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości, gdy Uzi dołączył do BiliBili Gaming, zespołu występującego w LPL.

Uzi nie jest jedynym strzelcem zespołu. Miejsce to dzieli z Doggo, który jest częstszym wyborem szkoleniowca do wyjściowej piątki. Nie oznacza to jednak, że legenda była pozbawiona szansy na występy, gdyż rozegrał łącznie dziewięć map.

Jak się okazuje, w bieżącym splicie możemy nie ujrzeć Uziego na scenie. Zawodnik ma czasowo odstąpić z rozgrywek z powodu braku chemii między nim a pozostałymi członkami drużyny. Do decyzji miało dojść za porozumieniem stron.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.