Amerykański Counter Strike ma kłopoty, co wiadomo nie od dziś. Poziom lokalnej sceny starają się podnieść nieco niszowe zespoły, spod szyldów mniej renomowanych organizacji. Jedną z takowych jest Strife - zwycięzcy niedawno zakończonej Fragdelphii. Wokół zespołu pojawiło się jednak ostatnio dużo kontrowersji, po wyrzuceniu jednego z zawodników w trakcie trwania meczu. Jak donosi portal Dust2.us, nie było to działanie bezpodstawne, gdyż gracz spożywał przed spotkaniem alkohol.
O incydencie z udziałem Strife wspominaliśmy przed kilkoma dniami. Amerykanie grali swoje spotkanie z brazylijskim MIBR w ramach ESL Challenger League. Po przegranej pierwszej mapie okazało się, iż organizacja odsunęła od zawodów Danny'ego "cxziego" Strzelczyka.
Według wstępnych wniosków wynikało to z jego fatalnej dyspozycji, lecz ta argumentacja nie przekonywała społeczności. Temat zaczęli drążyć dziennikarze portalu Dust2.us. Ich odkrycie okazało się zarówno wyjątkowo nietypowym jak i szokującym.
Strzelczyk miał wypić na kilka godzin przed meczem pięć drinków. Na samo spotkanie stawił się spóźniony. Koledzy z drużyny dość szybko wysnuli podejrzenia wobec "cxziego", wnioskując z jego gry i sposobu komunikacji. Frustracja z ich strony pojawiła się jeszcze w trakcie pierwszej mapy.
Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.
Dodatkowo dotarto do dwóch nagrań z drużynowego TeamSpeaka, na których klarownie słychać, że Strzelczyk miał kłopoty z normalnym porozumiewaniem się i mówił niewyraźnie. Poza tym obciążały go nagrania imprezy ze Snapchata, na których on sam się przewijał. Materiały zostały potem usunięte. "cxzi" lakonicznie skomentował sytuację:
W ostatecznym rozrachunku tylko ja będę wiedział, jak było. Ludzie mogą snuć przypuszczenia na temat tego, jak mówiłem i zbierać "dowody" przeciwko mnie, ale to niczego nie dowodzi.
Strzelczyk został wyrzucony ze Strife w trybie natychmiastowym. Obecnie drużyna zajmuje piąte miejsce w Grupie B amerykańskiej ESL Challenger League.