Albo zmieniacie nazwę i barwy, albo zostajecie zdyskwalifikowani. ESL postawiło twarde, aczkolwiek i proste ultimatum dla rosyjskich organizacji. To konsekwencja wydarzeń mających miejsce w Ukrainie. Kilka dni temu do wymogu dostosowało się Virtus.pro, choć wcześniej organizacja zrobiła niemałą burzę w social-mediach, stawiając się w roli tłamszonej ofiary. Dziś oficjalne stanowisko zajęło również Gambit Esports.
"Players". Na taki szyld przemianowali się zawodnicy Gambit. Nazwa kompletnie bez wyrazu i zupełnie neutralna. W zasadzie to dobrze, bo właśnie taki cel miało ESL narzucając swoje warunki Rosjanom. Dla porównania Virtus.pro poszło w dużo bardziej wymownych "Outsiders" - wyrzutków.
Gambit, podobnie jak Virtusi, jest w dużym stopniu powiązane z wieloma rosyjskimi przedsiębiorstwami, a co za tym idzie również i z okrytymi złą sławą oligarchami. Esport coraz bardziej izoluje się od wschodnich wpływów, anulując kolejne współprace oraz mocno ograniczając rosyjskie organizacje. Wczoraj zdecydowany ruch podjęło ukraińskie WePlay, które to ogłosiło kompletnie odcięcie od wszystkich ruchów, jakie są związane z Rosją.
Włodarze Gambit podeszli do narzuconych wymogów dużo bardziej pobłażliwie od Virtus.pro. Na twitterze organizacja wystosowała kilka oświadczeń odnośnie sytuacji, z jaką obecnie się mierzy:
To bardzo trudna sytuacja dla nas wszystkich. Zarówno Rosjanie jak i Ukraińcy są mocno powiązani z naszą organizacją.
Nasi zawodnicy będą mogli zagrać w ESL Pro League tylko pod neutralną nazwą. Nie zabierzemy jej tej możliwości - ciężko pracowali, by dostać szansę zagrania w tej kompetycji.
Na podobne kroki Gambit zezwoliło swojemu zespołowi w Valorancie, który na najbliższym VCT Championship zagra jako niezależny skład.
Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.
Swoje zmagania w ESL Pro League Players zaczną w trzecim tygodniu ligi, jako uczestnik Grupy C. Na start czeka ich spotkanie z amerykańskimi Party Astronauts. Gwoli przypomnienia - w prestiżowej lidze udział weźmie również polskie x-kom AGO. Inauguracja czeka Polaków 30 marca od starcia z ukraińskim Natus Vincere.