Fani Counter Strike'a już ostrzą sobie zęby, bo lada moment rozpocznie się dla nich święto, które potrwa aż do 10 kwietnia. Mowa o 15. sezonie ESL Pro League, w którym udział wezmą 24 najsilniejsze składy ze sceny CS:GO. Zjadą się one po kolei do niemieckiego Düsseldorfu, gdzie będą rywalizować ze sobą w czterech grupach. Pierwszą fazę przetrwa tylko połowa z nich.
Grupa A
To szóstka z Grupy A zainauguruje zmagania już środę. Zdecydowanym faworytem jest w niej G2, które awans z pierwszego miejsca powinno załatwić sobie bez problemu. O pozostałe dwie pozycje premiowane utrzymaniem walka z pewnością będzie zażarta. Ninjas in Pyjamas wciąż będą bez Nikolaia "device'a" Reedtza, z kolei Fnatic przyjedzie z dwoma zawodnikami ze swojej akademii. To może mocno osłabić oba te składy, na co z pewnością liczą MOUZ z Entropiq. Australijskie Looking For Org będzie klasycznym "chłopcem do bicia". Nie ma co oczekiwać po nich rewelacji.
Grupa B
Tu się praktycznie wszystko może wydarzyć. Obowiązkowe wyjścia trzeba przypisać zwycięzcom IEM-a Katowice 2022, FaZe Clanowi. Ich obecna dyspozycja znacząco przerasta możliwości reszty stawki, wśród której nie sposób wskazać pozostałą dwójkę do awansu z grupy. Stać na to Vitality, jeśli francusko-duński skład wyciągnął wnioski po potknięciu w Katowicach. Virtus.pro zostali zmuszeni do zagrania w neutralnych barwach jako Outsiders - też będą się liczyć w walce o pierwszą trójkę Grupy B. Brazylijska FURIA od pewnego czasu jest w dołku, lecz skreślenie ich na starcie to zbyt pochopna decyzja. Polscy kibice będą trzymać kciuki za ENCE z Olkiem "hadesem" Miśkiewiczem i Pawłem "dychą" Dychą w składzie. Sprout to ostatni i zdecydowanie najsłabiej wyglądający na papierze przedstawiciel szóstki.
Grupa C
Presja ciąży na Gambit, w końcu są "dwójką" światowego rankingu. Poza nimi w Grupie C nie ma wyjątkowo mocnych drużyn, choć awans to z pewnością cel minimum dla Team Liquid czy niemieckiego BIG. Młodzi Brazylijczycy z GODSENT postarają się wepchnąć między bardziej doświadczoną konkurencję. Dla Movistar Riders konkurencja to raczej za wysokie progi, z kolei Party Astronauts ucieszą się, jeśli w ogóle zdołają urwać komuś punkty.
Poprzeczki dla polskiego x-kom AGO nie dało się zawiesić wyżej. Skład jest świeżo po przebudowie, a trafił na lidera światowego rankingu NAVI, silnych Duńczyków z Heroic i Astralis oraz dwie renomowane marki ze Stanów Zjednoczonych. O awans będzie wyjątkowo trudno, ale w ESL Pro League gra się z najlepszymi i nie ma pod tym względem wyjątków. Faworytem tej szóstki jest zdecydowanie Natus Vincere. Poważny kandydat do awansu to Heroic, a trzecie miejsce? Cóż, tu mogą przydarzyć się niespodzianki.
15. sezon ESL Pro League wystartuje jutro, w środę i to z samego rana. Na start mecz o 12:00 między G2, a Looking For Org. Grupy po kolei będą rywalizowały przez pięć dni, między środą, a niedzielą - poniedziałki i wtorki to dni przerwy w lidze. x-kom AGO swoje mecze w Grupie D rozpocznie 30. marca, a więc w ostatnim tygodniu zmagań grupowych
Transmisja będzie prowadzona na serwisie Twitch. Widzowie, jak zawsze otrzymają do dyspozycji wybór z kilku kanałów w różnych językach, które zrealizują spotkania. Transmisja w polskim języku na kanale ESL CSGO Polska.
Pula nagród w ESL Pro League wyniesie 823 tysiące dolarów plus bonusy za pojedyncze zwycięstwa. Fazę grupową przejdzie 12 składów, które następnie zmierzą się ze sobą w play-offach. Pełna rozpiska grup widoczna na poniższym zdjęciu:
Grupy 15. sezonu ESL Pro League fot: ESL Counter-Strike