Esportowa Wisła Płock z Pucharem Polski. Wygrali w FIFA 22

FIFA 22 to nie tylko tryb Ultimate Team i rozgrywki indywidualne. Swoje grono sympatyków mają również Wirtualne Kluby, w które inwestują nawet zespoły sportowe.

Wisła Płock zdobywcą Pucharu Polski Wirtualnych Klubów. We wczorajszym emocjonującym finale pokonała w trzech meczach Mistrza Polski Illegal Esports 2-1 (1-0, 0-1, 1-0). Bramki dla mistrzów zdobywali Dawid Mazerant oraz Dominik Ostatek. To już trzecie trofeum drużyny Wirtualnych Klubów od czasów włączenia jej do Wisły Płock.

Zobacz wideo Historia serii FIFA - od Świerczewskiego do Mbappe

Wiślacy przełamali złą passę

Do tej pory rywalizacja z dominatorem polskiej sceny Wirtualnych Klubów nie kończyła się dobrze dla drużyny z Płocka. W Super Lidze obecny Mistrz Polski dwukrotnie pokonał Wisłę 1-0. Do finału przystępowali więc oni w roli faworyta.

- Oglądając nasze wcześniejsze starcia z Illegal można było odnieść wrażenie, że jesteśmy naszych przeciwników naprawdę blisko. O wcześniejszych niepowodzeniach decydowały niuanse. Głównym zadaniem sztabu szkoleniowego jak i całego zespołu było przeniesienie tych szczególików na naszą korzyść. Doskonałą robotę już przed meczem dokonali nasi analitycy, którzy pozbawili rywala głównych jego atutów. Gratuluję chłopakom bo naprawdę na ten sukces zasłużyli – mówi koordynator sekcji Tomasz Beczak.

O całych rozgrywkach Pucharu Polski wypowiedział się także strzelec decydującej bramki Dominik Ostatek:

-Od początku naszej krótkiej, choć intensywnej drogi chcieliśmy pokazać, ze potrafimy przeciwstawić się każdemu. Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu, ponieważ trafialiśmy na zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej. Mecze z XPG Invictą czy Vendettą nie należą do najłatwiejszych. Najcięższy mecz w drodze do finału czekał nas jednak z Esport First. Nikt nam się tak nie postawił co skutkowało skromny zwycięstwem 2:1. Gdy wylosowano nam zespół z niższej ligi do półfinału, wiedzieliśmy że nie możemy w tym momencie odpuścić. Został nam tylko jeden mały krok, który udało się zrealizować. Nadszedł wielki finał. Od początku przygotowań na ten mecz, robiliśmy wszystko, by znaleźć się w jak najlepszej formie. Gdyby kibice mogli być z nami podczas meczów… naprawdę coś pięknego. Pełna koncentracja, komunikacja i takie zaangażowanie ze czułem się jak na prawdziwym boisku. Nie da się tego nawet dokładnie opisać. Było to super uczucie. Mecz wygraliśmy 2:1, po zaciętych spotkaniach. Wyniki mówią same za siebie, po prostu mecz godny finału. To jest moje największe osiągniecie odkąd jestem w tej drużynie, i jestem wdzięczy ze mogę tu grać, bo wiem ze to nie będzie nasz ostatni wspólny puchar.

Gratulujemy Wiśle zdobycia prestiżowego trofeum.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.