Trzeci sezon WePlay Academy League dobiegł końca. Przebieg rozgrywek zakłóciły zagrożenia epidemiologiczne oraz geopolityczne, przez co zespoły nie mogły tradycyjnie stawić się na finały w Kijowie. Choć po raz pierwszy turniej dokończono w formacie online, tak puchar ponownie wygrała ta sama ekipa. Trzecią edycję z rzędu zatriumfowało MOUZ NXT, a w nim trzech Polaków.
Po sprawnym przejściu fazy grupowej ostateczna próba czekała w play-offach. MOUZ NXT zainaugurowało je z kłopotami, wygrywając 2:1 z Astralis Talent, ale potem było już z górki. Prosty pojedynek z BIG Academy zapewnił składowi awans do finału, gdzie ponownie przyszło mu zmierzyć się z berlińską organizacją. I tym razem Niemcy nie postawili "Myszom" poprzeczki wysoko - MOUZ NXT zwyciężyło 2:0.
Polski skład niemieckiej marki jest dominatorem WePlay Academy League. "Młode Myszy" nie oddały na razie nikomu ani jednego tytułu. W każdej z edycji udawało im się wychodzić z pierwszego miejsca w fazie zasadniczej, by następnie królować również i w play-offach.
W lidze akademii MOUZ NXT zanotowało w sumie tylko 5 porażek na przestrzeni wszystkich edycji. Wobec odniesionych w owych rozgrywkach 30 zwycięstw to znakomite statystyki. Póki co żaden inny zespół ze stawki nie był w stanie zbliżyć się do osiągnięć niemieckiej organizacji.
Skład przeszedł niedawno kilka zmian. Do piątki wszedł Miłosz "mhL" Knasiak, zastępując przy tym Adama "torzsiego" Torzsasa, który to awansował do głównej drużyny. Poza tym pojawił się również nowy szkoleniowiec - pieczę nad młodymi prospektami przejął Tobias "TOBIZ" Theo.
Knasiak już pokazuje się z bardzo dobrej strony. W trzecim sezonie WePlay Academy League był drugim graczem z najlepszymi liczbami w kompetycji zaraz po Danile "headtr1cku" Walitowie z NAVI Junior.
Choć samo MOUZ NXT będzie miało teraz kilka tygodni przerwy, tak jeden z ich graczy dołączy do regularnego zespołu MOUZ na czas trwania IEM-u Katowice. Jest nim Jon "JDC" de Castro. Niemiec wejdzie w miejsce wyeliminowanego przez koronawirusa Aurimasa "Bymasa" Pipirasa.
Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.
Zmiana jest wymuszona, ale to kolejne duże wyróżnienie dla młodej formacji. Organizacja może czuć się spokojnie, mając w zanadrzu takich zawodników do rotacji.
Przypominając - IEM Katowice 2022 rozpocznie się już jutro od fazy play-in. Główny skład MOUZ na start zagra z brazylijskim GODSENT.