W pierwszym meczu Wiślacy zmierzą się z Ninjas in Pyjamas. Na pewno nie będzie to łatwe zadanie i to pomimo tego, że w szwedzkiej ekipie zabraknie jej największej gwiazdy - Nicolaia "dev1ce'a" Reedtza.
Wiślacy w swojej drabince play-inów mają jeszcze trzy inne bardzo dobre zespoły. Zwycięzca spotkania między NIP a krakowianami zmierzy się ze zwycięzcą meczu Copenhagen Flames i fnatic, które po kilku latach posiadania szwedzkiego zespołu zdecydowało się tym razem postawić na Brytyjczyków. Zapytaliśmy czterech ekspertów z polskiej sceny esportowej co sądzą na temat szans Wisły Kraków w zbliżającym się turnieju.
- Jeśli chodzi o samo spotkanie z NiP jest ono zdecydowanie w zasięgu Wisły. Bardzo podoba mi się fakt, że już tyle oficjalnych meczów udało się Wiślakom rozegrać od dołączenia Sobola i Snatchiego. W meczu BO1 (na dystansie jednej mapy - red.) najważniejsze będzie dobre wejście, także jeśli nie rozpoczniemy spotkania od jakiegoś 0-5 to jestem dobrej mysli!
- Szczerze mówiąc, Wiśle należy dawać zdecydowanie większe szanse na pomyślne przejście przez fazę play-in, aniżeli rok temu. I nie twierdzę tak, bo jestem napędzany głodem sukcesu, potrzebą zobaczenia dobrej gry Polaków. Patrzę na to w pełni obiektywnie. Na start poprzedniej fazy, Wisła dostała BO1 z Virtus.Pro. Mecz nie do wygrania, wiedzieliśmy to na starcie - wszak VP to późniejszy katowicki finalista. Complexity z blameF i k0nfigiem też okazało się zbyt mocne. Jak to wygląda teraz? Mamy zdecydowanie lepiej prosperujący roster naszych, NIP bez spektakularnej formy, próbujące gorączkowo zalepiać dziurę po dev1ce i format BO1. To można i wręcz trzeba wykorzystać. Potem ktoś z pary brytyjsko-szwedzkiej. Jałowe jak dotąd fnatic albo Copenhagen Flames - drużyna rewelacyjna, filar duńskiej siły na poprzednim Majorze, ale to też już chyba historia na ten moment zakończona. Może być dobrze, to jest pewne, potrzebne trzy najlepsze mapy, jakie Wisła może w tym momencie zagrać.
- W BO1 szanse ma każdy. Wszystko zależy od dyspozycji dnia, więc jeżeli chłopaki wejdą na serwer bez stresu, ze świadomością, że mogą to zrobić, to są w stanie wygrać pewnie, jak na FURIĘ. Nie jestem za tym co niektórzy piszą o NIP, że łatwiej, bo nie ma dev1ce’a. Bez niego grają bardzo podobnie, jak z nim - może nawet lepiej. To ten sam skład, który potrafi zaskoczyć zwycięstwem, ale przegrać też z każdym. Ja osobiście wierzę w to BO1 dla Wisły, kolejny mecz na Copenhagen Flames lub fnatic też jest w zasięgu. Spadek do dolnej drabinki będzie cięższy, oby do niego nie doszło. Niech ich świeżość poniesie do Spodka, to byłoby piękne rozpoczęcie 2022 dla polskiej sceny i spora motywacja.
- Wydawać by się mogło że Wisła jest w lepszej sytuacji przed starciem z NIP z racji braku Dev1ce'a, natomiast patrząc na ostatnie spotkanie Szwedów z NAVI, G2 czy OG to naprawdę początek roku w ich wykonaniu wyglądał całkiem dobrze. Nie będzie zaskoczeniem że Polacy nie są tutaj stawiani w roli faworyta, natomiast jeżeli głowa dobrze zagra u chłopaków to jak najbardziej rywal w naszym zasięgu. Szanse procentowo 60 do 40 dla NIP.
Za pośrednictwem Twittera postanowiliśmy również zapytać kibiców jak oni oceniają szanse Polaków w meczu przeciwko Ninjas in Pyjamas. Głos oddały aż 563 osoby, a 66 proc. było zdania, że to Wisła wygra starcie ze Szwedami.