Rosyjski nastolatek chciał wysadzić rządowy budynek grze. Wyląduje w łagrze

Rosyjski nastolatek został skazany na karę pięciu lat ograniczenia wolności w łagrze. Jednym z dowodów wskazanych przez sąd było nietypowe podejście do gry w Minecrafta przez skazanego i przyjaciół.

Wydaje się, że Rosja to kraj, w którym dochodzi do najbardziej kuriozalnych sytuacji. Sytuacja związana z pewnym nastolatkiem potwierdza to stwierdzenie. Ten został skazany na karę pięciu lat pozbawienia wolności. Wraz z kolegami planował wysadzenie budowli podobnej do rządowego budynku.

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w League of Legends

Nastolatek za kratami

W Rosji doszło do kolejnego absurdu. Szesnastolatek został skazany na 5 lat więzienia i 30 tys. rubli kary. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami, a nastolatek nie był jedynym oskarżonym, choć jego kara okazała się najdotkliwsza.

Podczas procesu stwierdzono, że Nikita Uvarov jest winnym szkolenia mającego na celu prowadzenia działalności terrorystycznej. Sprawa jest o tyle ciekawa, że część dowodów, które pogrążyły mieszkańca Kańska pochodzą z gry Minecraft. Jak się okazało w toku śledztwa, wraz z pozostałymi oskarżonymi odtworzył budynek Federalnej Służby Bezpieczeństwa i planował go wysadzić.

Sprawa jest o tyle kuriozalna, że Minecraft w żadnym wypadku nie odzwierciedla prawdziwego życia. Uvarov słyszący zarzuty miał jedynie odpowiedzieć, że jest wyłącznie dzieckiem uwielbiającym gry, a nie terrorystą.

Inne zarzuty poważniejsze

Sytuacja z udziałem nastolatków zaczyna się w 2020 roku, gdy troje nastolatków z Kańska zostało zatrzymanych za rozwieszanie w mieście ulotek. Te miały wspierać Azata Miftakhova, moskowskiego studenta oskarżonego o próbuję podpalenia budynku rządowego Rosji.

To nie jedyna kuriozalna sytuacja z oskarżeniami o terroryzm wobec małoletnich w tle. Równolegle rozgrywa się sprawa przeciwko czternastoletniemu Yarosłavovi Inozemtsevowi. Oskarża się go o knucie zamachu terrorystycznego, gdyż ten lubił się bawić petardami na ulicy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.