W trakcie meczu VALORANTA doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Po śledztwie z udziałem deweloperów doszło do ukarania jednej z drużyn.
W trakcie otwartych kwalifikacji północnoamerykańskiej odsłony VCT Champions Tour doszło do spotkania pomiędzy drużynami T1 a TSM. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0 faworyzując zawodników reprezentujących koreańską organizację.
Jak doniósł zawodnik TSM, Yassine "Subroza" Taoufik, w spotkaniu miało dojść do nieprawidłowości po stronie T1. Gracz podejrzewał, że trener T1 komunikował się z drużyną w trakcie meczu, podpowiadając zawodnikom, w jaki sposób mają postępować. Zarzut szybko rozniósł się po społeczności graczy VALORANTA, docierając do dewelopera gry, a zarazem organizatora rozgrywek.
Riot Games rozpoczęło krótkie śledztwo, uważnie przyglądając się sprawie. Wkrótce okazało się, że podejrzenia były słuszne, a pomiędzy zawodnikami a trenerem T1 rzeczywiście doszło do komunikacji. Naruszyło to punkt regulaminu 7.2.11, który jasno określa, że komunikacja graczy w trakcie meczu powinna być ograniczona wyłącznie do rozmów z innymi zawodnikami..
Zgodnie z zarządzeniem dewelopera wynik meczu został anulowany, a do dalszej rundy turnieju awansowało TSM. Kara nie jest jednak zbyt dotkliwa dla T1. Drużyna będzie mogła wziąć udział w kolejnych otwartych kwalifikacjach.