Szczere wyznanie polskiego gracza. "My graliśmy tragicznie"

Polski gracz CS:GO, Miłosz "mhL" Knasiak, nieprzychylnie wypowiedział się na temat gry w poprzednim zespole - x-kom AGO. 19-latek podczas transmisji na Twitchu zdradził, że nie wierzył w projekt polskiej organizacji. - My graliśmy tragicznie - padło z ust snajpera.

Początek stycznia to czas pełen zmian dla Miłosza „mhL" Knasiaka. Polak zamienił x-kom AGO na MOUZ NXT – najlepszą akademię CS:GO na świecie. Powody odejścia są oczywiste, bowiem Myszki to zespół z większym potencjałem niż Jastrzębie. Knasiak jednak opowiedział również jak transfer wyglądał z jego perspektywy.

Zobacz wideo Marcin Gortat i Bogusław Leśnodorski zainwestowali w żyłę złota. Biznes marzeń

"My graliśmy tragicznie"

Słowa mhLa wypowiedziane na jego streamie nie świadczą zbyt dobrze o atmosferze w x-kom AGO w ostatnich dniach tygodniach. 19-latek jeszcze kilkanaście dni temu był zawodnikiem Jastrzębi, chociaż przyznał, że kompletnie nie wierzył w ten projekt.

Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Knasiak skomentował swój transfer do MOUZ NXT. To zdecydowanie krok na przód i przejście do jednej z najbardziej obiecujących drużyn, która już teraz jest najlepszą akademią na świecie. W x-kom AGO mhL miałby jednak możliwość gry w ESL Pro League, czyli CS-owej Ligi Mistrzów. Polski zespół awansował do tych prestiżowych rozgrywek jeszcze jesienią 2021 roku.

Jaka była odpowiedź 19-latka? Jednoznaczna. – Myślałem o EPL-u, ale jaki jest sens zagrania EPL-a, jeśli prawdopodobnie dostalibyśmy szybkie 0-5 w d**pę. My graliśmy tragicznie w tym AGO. Mierzenie się z tier jedynkami byłyby takim ciosem poniżej pasa – stwierdził mhL.

Gęsta atmosfera

Po wypowiedzi snajpera można stwierdzić, że nie wierzył on zbytnio w projekt. Poprzez stwierdzenie „tier jedynki" miał na myśli czołowe drużyny świata, z którym przyjdzie się zmierzyć x-kom AGO w najbliższym sezonie ESL Pro League.

Jak wyglądały wyniki x-kom AGO w ostatnich miesiącach? Rzeczywiście niezbyt dobrze. Zespół przede wszystkim przegrał w finale Polskiej Ligi Esportowej z MAD DOG’S PACT. Na turnieju LAN-owym Gdańsk Games odpadł zaś już po pierwszym meczu. Na europejskim podwórku nie było lepiej – 39. sezon ESEA Premier Jastrzębie zakończyły na 13-14. miejscu, a w Malta Vibes Knockout Series odpadły po pierwszym spotkaniu. Takie wyniki mogły skutecznie obniżyć morale zawodników. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.