Esportowa scena Valoranta coraz bardziej się rozwija. Potwierdzają to kolejne organizacje, które inwestują pieniądze w nowe dywizje. Wkrótce do gry mają wkroczyć również Team Spirit i Virtus.pro, którzy dostrzegli sukces regionu CIS na mistrzostwach świata.
Rosjanie zainteresowani Valorantem
Gambit Esports, Natus Vincere, a w następnej kolejności Team Spirit i Virtus.pro? Tak przynajmniej twierdzi Bo Hoogland z portalu medium.com. Według źródeł dziennikarza obie organizacje w najbliższej przyszłości zamierzają zbudować skład Valoranta.
Nie ma w tym nic zaskakującego. Riot Games, czyli producent Valoranta, dokłada wszelkich starań, by rozwijać esportową scenę. Namiastkę tego mogliśmy zobaczyć w 2021 roku, kiedy to odbyły się mistrzostwa świata. Na 2022 rok Riot Games zapowiedział jeszcze większą profesjonalizację sceny Valoranta.
Zarówno Virtus.pro jak i Team Spirit chcieliby zbudować swoje składy jak najszybciej, ale nie przed startem cyklu Valorant Champions Tour 2022. Według Bo Hooglanda najbardziej prawdopodobne jest uformowanie drużyny po pierwszym etapie rozgrywek.
Obie organizacje chcą skorzystać przede wszystkim z graczy ze swojego regionu – CIS. Mowa tutaj o podpisaniu już istniejącego składu, chociaż Team Spirit rozważa angaż zawodników, którzy są obecnie bez kontraktów.
Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Virtus.pro również bada polski rynek oraz możliwość zatrudnienia polskich graczy. Jest to szczególnie interesujące, znając historię organizacji. Przez kilka lat Virtus.pro było kojarzone z polskim składem CS:GO, który odnosił największe sukcesy w historii zarówno organizacji jak i kraju nad Wisłą. Być może rosyjski klub chciałby ponownie przyciągnąć do siebie rzesze fanów z Polski i z tego względu rozważa zakontraktowanie zawodników z tego kraju.
