Zwycięstwo, a potem miesiące czekania na należne pieniądze. Taka jest rzeczywistość niektórych turniejów esportowych organizowanych przez niesłowne firmy. IronWar nie wypłaciło nagród za swoje rozgrywki. Na kilkadziesiąt tysięcy złotych czeka nadal polska organizacja x-kom AGO.
W ostatnich dniach wraca sprawa IronWar. Właściciele marki, która zorganizowała takie turnieje jak IronWar, IronWar Grand Prix i IronWar Series #1 ostatecznie nie wypłacili nagród i są dłużni nawet ponad 30 tysięcy dolarów drużynom, które wzięły udział w rozgrywkach.
Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zwycięzcy wyżej wymienionych rozgrywek od miesięcy czekają na swoje wypłaty. Jednym z pierwszych, którzy zabrali na ten temat głos był Denis „seized" Kostin, który ze swoją drużyną zajął 3-4. miejsce na jednym z turniejów, wygrywając 2500 dolarów. Była to jednak wirtualna nagroda, bo prawdziwe pieniądze nigdy nie wpłynęły na konto.
Co gorsza z organizatorami nie ma żadnego kontaktu. Nie pojawiły się także żadne informacje na temat potencjalnych opóźnień w wypłatach. Problem dotyczy kilku europejskich drużyn, takich jak Nemiga i SKADE, które czekają na swoje pieniądze.
Na liście „ofiar" organizatora znalazła się również polska organizacja x-kom AGO. Jastrzębie zajęły drugie miejsce na IronWar Grand Prix. Turniej odbył się w sierpniu 2021 roku, a Polacy mieli otrzymać nagrodę 7500 dolarów. To w przeliczeniu 30 tysięcy złotych. Skontaktowaliśmy się z władzami AGO w celu zasięgnięcia informacji na temat wypłat.
Maciej Opielski, CEO organizacji przyznał, że AGO znajduje się w takiej samej sytuacji, co reszta poszkodowanych drużyn. – Bez zmian, 0 wypłat, 0 informacji, 0 kontaktu – przekazał nam szef AGO.
Inne informacje wskazują, że esportowe kluby najprawdopodobniej nigdy nie otrzymają należnych wypłat. Świadczy o tym komunikat SKADE – bułgarskiej poszkodowanej drużyny. Bułgarzy przedstawili praktyki organizatorów. – Zaczęli nas ignorować, zmienili nicki na Discordzie, opuścili kanał. Zrozumieliśmy, że turniej był kolejnym oszustem – czytamy w oświadczeniu. Organizatorzy więc zebrali pieniądze od sponsorów, a następnie nie wypłacili łącznie ponad 30 tysięcy dolarów.