Jesienna edycja Polskiej Ligi Esportowej to turniej z największą pulą nagród w kraju. W dniach 2-4 grudnia cztery drużyny rywalizują w fazie play-off o pulę nagród wynoszącą 250 tysięcy złotych. Pierwszym finalistą rozgrywek jest x-kom AGO.
Pierwszy półfinał miał zdecydowanego faworyta – x-kom AGO. Izako Boars mimo zwycięstwa w fazie zasadniczej byli stawiani w roli underdogów, nie tylko przez słabszą formę, ale także zmiany kadrowe – zespół musiał radzić sobie bez Pawła „byali" Bielińskiego, którego zastąpił Wojciech „darchevile" Klęba.
Pierwsza mapa to pojedynek godny play-offów Polskiej Ligi Esportowej. Kibice mogli nacieszyć się tu wszystkim, czym wyróżnia się CS:GO – były clutche, indywidualne popisy, a także come-backi i niezwykle wyrównane starcie. Do samego końca trudno było ocenić, kogo łupem padnie Mirage. Ostatecznie więcej zimnej krwi w końcówce spotkania zachowali gracze x-kom AGO, którzy zwyciężyli 16:14. Liderem Jastrzębi był Miłosz „mhL" Knasiak, który zdobył aż 31 fragów, a niemal połowa z nich pochodziła z karabinu snajperskiego.
Więcej treści esportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Druga mapa to już istna demolka ze strony x-kom AGO. Tego jednak można było się spodziewać, bowiem Dust2 był wyborem właśnie zawodników z Gniazda. Tym razem prym wiódł inny młody talent zespołu – Maciej „F1KU" Miklas, który z 23 fragami na koncie nie miał sobie równych. Izako Boars ostatecznie poległo wynikiem 2:16. Taki wynik jasno dowodzi, że AGO jest na razie co najmniej dwie półki wyżej niż Dziki. Po stronie podopiecznych Bartosza „hyper" Wolnego na niewielkie wyróżnienie zasługuje jedynie Arek „Vegi" Nawojski, niemniej jednak był on raczej najlepszym spośród najsłabszych w tym spotkaniu.
Pierwsze miejsce w Polskiej Lidze Esportowej to jasny cel dla x-kom AGO. Jastrzębie zrezygnowały z innej krajowej ligi na rzecz tych właśnie rozgrywek. Nic dziwnego, skoro w puli nagród jest aż 250 tysięcy złotych. Ponadto AGO jest zdecydowanym faworytem i ich wizyta w finale była spodziewana jeszcze przed startem turnieju.
Podopieczni Mikołaja „minirox" Michałkowa na swojego rywala muszą poczekać do jutra. W piątek o godzinie 18:00 zobaczymy drugi półfinał – MAD DOG’S PACT kontra HONORIS. Gdyby do finału awansowali ci drudzy, to moglibyśmy zobaczyć rewanż pomiędzy HONORIS a x-kom AGO za wiosenny finał ESL Mistrzostw Polski.