Kiedy aplikował do akademii Natus Vincere w 2019 roku, napisał w CV, że pragnie dostać się w przyszłości do głównej drużyny, wygrać Majora i zostać numerem jeden w rankingu HLTV. Od jego pierwszych kroków w NAVI Junior minęły dwa lata, co w karierze profesjonalnego gracza Counter-Strike'a nie jest długim okresem. Niemniej B1T zdołał już osiągnąć postawione przez siebie cele.
W grudniu 2020 roku zadebiutował w szeregach głównego zespołu Natus Vincere, a od początku tego roku ma w nim stałe miejsce. Na przełomie października i listopada odbył się pierwszy turniej rangi Major od ponad dwóch lat, który wedle oczekiwań zarówno widzów, jak i ekspertów, wpadł w ręce NAVI. A sam B1T ma zaledwie 18 lat. Dosyć imponujące.
Vakhovskyi co prawda nie zdobył jeszcze nagrody najlepszego zawodnika w rankingu HLTV i do tego daleka droga. W tym roku najwyższe miejsce na podium najprawdopodobniej ponownie zdobędzie kolega B1TA, Oleksandr "s1mple" Kostyliev. Niemniej NAVI od paru dobrych miesięcy okupuje pierwszą lokatę w kontekście najlepszych formacji na świecie, a to po części realizacja celów 18-latka. - Lepiej jest być dobrym graczem w najlepszym zespole świata, niż być najlepszym zawodnikiem indywidualnie. To gra drużynowa, w której wygrywa drużyna, nie sam gracz - mówił zawodnik na początku roku.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Nie zmienia to jednak faktu, że sam B1T może pochwalić się dosyć imponującymi statystykami. Na przestrzeni ostatnich 3 miesięcy posiada on rating 2.0 na poziomie 1,16, a ponad 66% jego eliminacji to strzały w głowę (według portalu HLTV). Co więcej, był on najlepszym zawodnikiem fazy Legend podczas PGL Major Stockholm, osiągając wówczas rating 1,44, poziom zaledwie 0,44 śmierci na rundę i najwięcej strzałów w głowę na rundę i procentowo.
Ukrainiec może pochwalić się także sporą liczbą wygranych znaczących turniejów, bowiem na moment pisania tekstu posiada na swoim koncie siedem takich trofeów. To więcej, niż niejeden doświadczony gracz ze sceny Counter-Strike'a, chociaż ambicje B1TA sięgają jeszcze dalej. - Chcę wygrywać coraz więcej turniejów i rozwinąć się jako gracz. Czucie emocji związanych z wygrywaniem sprawia, że chcesz wygrywać jeszcze więcej. To nie do zapomnienia - przyznał we wspomnianym wcześniej wywiadzie z lutego.
Poza szkołą i CS-em B1T raczej nie posiada zbyt wielu zmartwień. Na pewno nie doskwierają mu problemy finansowe. Osiemnastolatek zdołał zarobić już 750 tysięcy dolarów z samych wygranych. To więcej, niż między innymi członkowie legendarnego Virtus.pro, bowiem taki Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski posiada "zaledwie" 650 tysięcy dolarów wygranych. Nie zapominajmy jednak, że w obu przypadkach dochodzą także wynagrodzenia ze strony organizacji, kontrakty sponsorskie i inne źródła dochodów, takie jak streamowanie, przez co faktyczne saldo konta Vakhovskyi'ego najprawdopodobniej jest wyższe.
Według wielu w Counter-Strike'u trwa obecnie era Natus Vincere. Niektórzy, tak jak sam s1mple, jeszcze temu zaprzeczają, inni się z tym zgadzają. Należę jednak do tej drugiej grupy. Ukraińsko-rosyjskiemu kolektywowi nikt nie jest na dłuższą metę zagrozić. Od połowy lipca NAVI obejmuje pierwsze miejsce w rankingu HLTV i zgarnia większość pucharów. Zdarzają mu się pojedyncze wpadki, ale komu się nigdy nie powineła noga?
Zespół posiada w swoich szeregach najlepszego gracza na ziemi w osobie s1mple'a. Wygląda jednocześnie na to, że w NAVI znajdziemy także najlepszego wschodzącego zawodnika, jakim jest B1T. Udowodnił, że konsekwentnie radzi sobie pod presją, a ze względu na młody wiek może się przecież tylko rozwijać. Dlatego jeśli miałbym dziś stawiać na następcę s1mple'a jako lidera NAVI i numer jeden na świecie, mój głos otrzymałby osiemnastoletni Ukrainiec.