Rozpoczynają się nowo utworzone rozgrywki – ESL Pro League Conference. W turnieju weźmie udział aż trzynastu polskich zawodników. Stawką zawodów jest przede wszystkim awans do ESL Pro League, w którym wystąpi m.in. x-kom AGO.
Poprzedni sezon ESEA Premier, czyli zawodów stanowiących drugi szczebel rozgrywkowy w drabinie ESL-a, był znakomity w wykonaniu Polaków. Pierwsze miejsce zajęło x-kom AGO, które dzięki temu awansowało bezpośrednio do ESL Pro League. Drugie miejsce przypadło Anonymo, które wylądowało w ESL Pro League Conference. Do ekipy Snaxa dołączył również aktualny mistrz Polski – Wisła All in! Games Kraków.
Jako pierwsi do gry wejdą gracze Wisły. Biała Gwiazda już o 16:45 zmierzy się z brazylijskim GODSENT. W tej parze to Latynosi są stawiani w roli faworyta. Nie należy się jednak dziwić, bowiem jest to aktualnie 23. drużyna na świecie według rankingu HLTV i niedawny uczestnik PGL Major Stockholm 2021. Ponadto Wisła jest nienajlepszej formie – dwie porażki na turnieju V4 Future Sports Festival mogły znacząco obniżyć morale drużyny. Dzisiejsze spotkanie to idealna okazja na rozpoczęcie odbudowy.
Więcej treści esportowych i gamingowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Anonymo zaś zmierzy się z australijskim ORDER. Podopieczni Adriana „imd" Piepera mieli szczęście w drabince, bowiem trafili na jedną z najsłabszych drużyn w stawce. Australijczycy to jednak pewna egzotyka – ORDER bowiem gra wyłącznie na własnym podwórku, na którym potrafi zaliczać serię zwycięstw. Dzisiejszy mecz będzie ich pierwszym rozgrywanym w Europie. Wierzymy, że Anonymo postawi rywalom wysoko poprzeczkę.
W tym miejscu warto dodać, że Anonymo i Wisła znalazły się w tej samej części drabinki. O wiele trudniejszą drogę do finału ma Biała Gwiazda, która już trafiła na mocnego rywala, a w kolejnej rundzie czekałoby ich starcie z Eternal Fire lub Endpoint. Anonymo zaś w razie zwycięstwa zagra jutro z kimś z pary Movistar Riders – RGB.
Na dwóch drużynach z Polski nie kończy się udział Polaków w turnieju. W stawce mamy bowiem Sprout, którego barwy reprezentuje Kamil „KEi" Pietkun oraz EC Brugge z Mateuszem „n0tice" Wolniakiem i Mateuszem „matty" Kołodziejczykiem. KEi w krótkiej przygodzie ze Sprout zdołał już wygrać dwa turnieje i można powiedzieć, że jego drużyna jest w gazie. W EPL Conference trafili jednak na całekim wymagającego rywala – Extra Salt. Drużyna z Ameryki Północnej jest aktualnie 26. zespołem świata według rankingu HLTV i tym samym jest stawiana w roli delikatnego faworyta.
EC Brugge zaś zmierzy się z MAD Lions, gdzie również mamy polski akcent – trenera Jakuba „kuben" Gurczyńskiego. Dwójka polskich graczy będzie miała bardzo trudne zadanie, bo Lwy kubena są stawiane w roli faworyta całego turnieju. Jest to bowiem druga, najwyżej rozstawiona ekipa w całej stawce.
Transmisja spotkań odbędzie się na kanale ESL.