Król w końcu z koroną. Czy możemy już mówić o erze ukraińsko-rosyjskiego zespołu?

W ostatni weekend Natus Vincere zdobyło upragniony puchar Majora, a Oleksandr "s1mple" Kostyliev w końcu zatriumfował na turnieju tej rangi. Czy to początek nowej ery na scenie Counter-Strike'a?

W miniony weekend Natus Vincere cieszyło się ze swojego pierwszego wygranego Majora w CS:GO. W finale PGL Major Stockholm rywalami zespołu z regionu CIS było G2 Esports, które stawiło naprawdę imponujący opór. Niefortunnie dla fanów G2, Na'Vi było po prostu za dobre i bez straty mapy na przestrzeni całego turnieju sięgnęło po upragnione trofeum. Do triumfu poprowadził je nikt inny, a Oleksandr "s1mple" Kostyliev.

Zobacz wideo Marcin Gortat i Bogusław Leśnodorski zainwestowali w żyłę złota. Biznes marzeń

Najlepszy gracz na świecie doczekał się zdobycia Majora

Ukrainiec przez wielu zarówno fanów, jak i ekspertów uważany jest za najlepszego gracza w historii CS:GO. Nie bez powodu. Z turnieju na turniej, czy to w formacie online, czy na LAN-ie, prezentuje on niesamowite liczby, często będąc najlepszym w wielu statystykach i w wyniku tego zgarniając tytuły MVP. Portal HLTV nagrodził go już siedemnastoma takimi medalami. 

Do czasu PGL Major Stockholm Natus Vincere zdobyło już niemalże wszystko, co potrzebne, aby mówić o erze drużyny. ESL Pro League Season 14, IEM Cologne 2021, DreamHack Masters Spring 2021. Są to osiągnięcia podobne do tych, które niegdyś zdobywało Astralis czy Fnatic podczas panowania ich er. Brakowało jedynie wisienki na torcie, kropki nad i w postaci Majora.

Aczkolwiek już nie brakuje. PGL Major Stockholm trafił w ręce s1mple'a i spółki i to w jakim stylu! Formacja nie przegrała bowiem ani jednej mapy na sztokholskim wydarzeniu, co nie udało się do tej pory żadnemu poprzedniemu zespołowi, który sięgał po trofeum Majora. Powiedzmy sobie wprost - Na'Vi zdominowało pierwszego od ponad dwóch lat Majora i zasłużyło jak nikt na złote medale. 

Organizacja i gracz czekali na to latami

Ta historia ma także historyczny punkt widzenia. Ukraińska organizacja trzykrotnie zajmowała na Majorach drugie miejsce, natomiast s1mple rozgrywki tego typu pięciokrotnie finiszował co najmniej w półfinałach. Zarówno dla organizacji, jak i dla 24-latka to zwycięstwo było wyczekiwane jak nigdy dotąd. 

Zapomnijmy jednak na chwilę o Kostylievie i przyjrzyjmy się innym graczom, aczkolwiek tutaj również będziemy mówić głównie w superlatywach. Valeriy "B1t" Vakhovskiy jest zaledwie 18-latkiem. W styczniu dołączył do głównego zespołu Na'Vi, a już potrafił w Sztokholmie zagrać jak prawdziwa gwiazda. Ogromny talent na przyszłość? To mało powiedziane. Denis "electronic" Sharipov ponownie udowodnił, że kiedy s1mple zawiedzie, to on nieraz uratuje z opresji. Kirill "Boombl4" Mikhailov i Ilya "Perfecto" Zalutskiy za to pokazali, że są niesamowitym kolejno liderem i wsparciem dla reszty. 

Na'Vi to dobrze naoliwiona maszyna

Ta drużyna działa jak jeden wspólny organizm. Pomimo imponującej formy Gambit Esports czy G2, dwóch najsilniejszych rywali Na'Vi w dzisiejszym Counter-Strike'u, organizacja i tak płynnie poszła po swoje. A to przecież zaledwie początek. Żaden z zawodników ekipy s1mple'a nie przekracza 25. roku życia, więc patrząc w przyszłość można oczekiwać coraz to lepszych rezultatów. 

Niemniej, co potencjalnie najważniejsze w erze Natus Vincere, to fakt, że formacja ta nie zamierza spocząć na laurach i planuje ciągle ciężko pracować. - Mam taką nadzieję [że zaczyna się era Na'Vi - dop. red.], ale zdajemy sobie sprawę z tego, że cały czas są inni rywale - mówił po finale Andrey 'B1ad3' Gorodenskiy, trener Na'Vi. Zespół twardo stąpa więc po ziemi, co sugeruje, że prawdziwa dominacja dopiero przed nami.

Natus Vincere z łaciny znaczy "urodzony, by wygrać". Powiedzmy sobie szczerze - w końcu nadszedł czas na regularne triumfowanie Na'Vi, a jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2022 roku powinniśmy oczekiwać pucharu za pucharami w rękach ekipy ze wschodu. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.