Absurdalny przepis. Trener ostrzeżony za okazywanie radości

Do absurdalnych sytuacji dochodziło w trakcie PGL Majora w Sztokholmie. W trakcie turnieju CS:GO twórca gry wprowadził nowe regulacje, które wzbudził sporo kontrowersji.

Pierwszą "ofiarą" bezsensownego przepisu, zakazującego trenerom okazywanie radości z dobrej gry swoich podopiecznych stał się trener G2 Esports, Damien "maLeK" Marcel, który po jednej z rund tak się cieszył, że został ostrzeżony przez administratora (cała sytuacja widoczna na zdjęciu).

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w Counter Strike: Global Offensive

Trenerzy nie mogą się cieszyć

- Valve wprowadza restrykcyjne przepisy dla trenerów. Nie mogą oni dotykać swoich zawodników w trakcie przerw. Nie mogą krzyczeć. Nie mogą nawet powiedzieć "nice!". Mają być cicho albo organizator będzie musiał wyprosić wszystkich trenerów ze strefy turniejowej - mogliśmy przeczytać w wytycznych, które trenerzy otrzymali od producenta gry.

Oczywiście wiadomość ta nie została pozytywnie przyjęta przez scenę esportową. Prawdopodobnie przepisy te zostały wprowadzone, żeby zminimalizować ryzyko przekazywania przez trenerów niewerbalnych podpowiedzi dla zawodników. Cała sytuacja jest jednak mocno absurdalna i wydaje się, że producent Counter Strike'a po prostu kolejny raz przedobrzył.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Cała sytuacja miała miejsce w trakcie półfinału G2 Esports przeciw Heroic. Mecz zakończył się wynikiem 2:1, ale na ostatniej mapie mieliśmy dogrywkę, do której doszło po tym, jak "cadiaN" i spółka wygrali zaczęli już gonić wynik, ale G2 rzutem na taśmę wygrało ostatnią możliwą rundę, a potem nie dało szans swoim przeciwnikom w dogrywce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.