Dominik Blajer został dwukrotnym Mistrzem Polski w Digital Motorsporcie

Drugi sezon Mistrzostw Polski, czyli Porsche Esports Sprint Challenge Poland dobiegł końca. W dwunastu wyścigach zobaczyliśmy aż siedmiu zwycięzców, a połowa stawki chociaż raz stanęła na podium. Dominik Blajer obronił tytuł mistrzowski zdobyty podczas pierwszej edycji.

Warto zauważyć, że seria zmieniła platformę rozgrywek z Assetto Corsy na iRacing, co oznacza, że Blajer był najlepszym kierowcą na dwóch różnych tytułach, co zasługuje na jeszcze większe uznanie. Lider DV1 TRITON RACING odniósł trzy zwycięstwa i za każdym razem były to wygrane w pierwszym wyścigu rundy. Co ciekawe, Blajer nie schodził z podium w czterech ostatnich wyścigach sezonu, prezentując tym samym zarówno niesamowite tempo kwalifikacyjne, jak i umiejętność wyprzedzania po odwróceniu pierwszej dziesiątki w drugich wyścigach rund.

Zobacz wideo Zobacz pierwsze minuty Far Cry 6!

Dalsze stopnie podium

Vice-Mistrzem został Maciej Młynek, który jest weteranem sceny simracingowej. Reprezentant RLR Abruzzi Esports wykorzystał swoje doświadczenie i jako jedyny kierowca w stawce ukończył każdy wyścig w pierwszej dziesiątce. Wydaje się, że Młynek na wczesnym etapie sezonu zrozumiał, że nie będzie w stanie nawiązać walki o wygrane dzięki czystemu tempu i skupił się na regularności. Nie musiał jednak uciekać się do takich sztuczek przez cały sezon, gdyż w ostatnich rundach zanotował wyraźny wzrost formy, dzięki czemu wygrał dwa z ostatnich trzech wyścigów sezonu. Na duże uznanie zasługuje fakt, że Młynek musiał rywalizować z zespołami takimi jak DV1 TRITON RACING czy CARBON SIMSPORT, gdzie współpracuje ze sobą po 5-6 kierowców.

Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej przypadło Mateuszowi Łuczakowi. Kierowca, który jako jedyny był w stanie zagrozić Blajerowi czystym tempem, nie był w stanie uniknąć pecha i kolizji. Jedynie Ci dwaj wymienieni zawodnicy zdobywali pole position w tegorocznej edycji PESCP, co wyraźnie pokazuje ich przewagę nad resztą stawki. W przeciwieństwie do kierowcy TRITONA, który z trudnych sytuacji zazwyczaj był w stanie wyjść obronną ręką, u zawodnika CARBON SIMSPORT wypadki i błędy kończyły się spadkiem na koniec stawki lub nawet odpadnięciem z rywalizacji. W efekcie strata punktowa okazała się niemożliwa do odrobienia i dwie wygrane oraz pięć podiów pozwoliły Łuczakowi zająć ostatnie miejsce na podium klasyfikacji generalnej.

Więcej treści esportowych i gamingowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

W klasyfikacji zespołowej triumfował DV1 TRITON RACING w składzie Blajer – Glac obejmując prowadzenie w ostatniej rundzie sezonu. W wyniku rozczarowujących wyników Jerzego Glaca urzędujący mistrzowie musieli odrabiać straty punktowe przez cały sezon, jednak w kluczowym momencie mistrzostw Glac wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i wykorzystując zamieszanie między liderami wyścigu zdobył swoje pierwsze podium podczas ostatniej rundy sezonu. Duet Łuczak – Maciejewski z CARBON SIMSPORT pokonany został jedynie o trzy punkty. Słaby pierwszy wyścig ostatniej rundy w wykonaniu kierowców CARBONU sprawił, że nawet zdobycie jedynego w sezonie dubletu w ostatnim wyścigu mistrzostw nie wystarczyło do wrócenia na pozycję lidera.

Dominik Blajer:

Jak oceniasz tegoroczną rywalizację?

Tegoroczna rywalizacja była naprawdę bardzo wyrównana. Każdy mógł wygrać wyścig czy też zdobyć pole position, ponieważ różnice były minimalne. Poziom w Polsce rośnie z roku na rok, więc zapewne następne mistrzostwa będą jeszcze trudniejsze.

Jak wpłynęła na Ciebie zmiana platformy Mistrzostw?

Zmiana platformy z Assetto Corsa na iRacing nie wpłynęła jakoś szczególnie. Tu i tu jeżdżę dosyć regularnie.

Jak wpłynęło na Ciebie to, że wszystkie rundy były na żywo w TV i na FB?

Stres zawsze jest nieunikniony, a w tym przypadku był ciutkę większy właśnie przez relacje w TV, ale też przez mój performance w iRacing, który nie był zadowalający.

Najlepsza i najgorsza runda w Twoim wykonaniu?

Najlepsza to była na Silverstone, ponieważ była ostra walka ale też dała dużo funu! Natomiast najgorsza runda to była na Le Mans. Coś nie zagrało w pierwszym wyścigu, a w drugim wylądowałem na bandzie.

Maciej Młynek:

Jak oceniasz tegoroczną rywalizację?

Z mojej strony rywalizacja była dobra, miałem mało przygód aczkolwiek słyszałem od innych, że racecraft u niektórych zawodników można poddać w dużą wątpliwość.

Jak wpłynęła na Ciebie zmiana platformy Mistrzostw?

Zdecydowanie bardziej zainteresowały mnie zawody na iRacing niż na AC, gdyż uważam iRacing za lepszą platformę do ścigania się.

Jak wpłynęło na Ciebie to, że wszystkie rundy były na żywo w TV i na FB?

Nie miało to na mnie żadnego wpływu.

Najlepsza i najgorsza runda w Twoim wykonaniu?

Najlepsza - Nordschleife, bo realnie miałem tempo wystarczające na wygrywanie wyścigów. Najgorsza - Hockenheim, bo tempo było najgorsze spośród wszystkich rund w sezonie.

Mateusz Łuczak:

Jak oceniasz tegoroczną rywalizację?

Rywalizacja super, lecz niestety nieczyste kontakty irytowały.

Jak wpłynęła na Ciebie zmiana platformy Mistrzostw?

Mi bardzo się podoba zmiana platformy, brak bugów jakiś dziwnych. Fakt, netcode czasami boli, ale nie przesadzajmy.

Jak wpłynęło na Ciebie to, że wszystkie rundy były na żywo w TV i na FB?

Nic mnie nie stresowało, fajnie się oglądało potem replay w tv.

Najlepsza i najgorsza runda w Twoim wykonaniu?

Najlepsza? Niestety nie potrafię wymienić ze względu na ciągły pech w prawie każdej rundzie. Najgorsza to zdecydowanie Nordschleife gdzie nie miałem szansy na trening przez awarię techniczną.

Swój punkt widzenia przedstawił Nikodem Wiśniewski, ambasador Porsche Esports Sprint Challenge Poland. - Druga odsłona Mistrzostw Polski Digital Motorsport była zdecydowanie bardziej emocjonująca niż poprzednia. Kierowcy rywalizowali na innej platformie - iRacing, a wyścigi obfitowały w wiele manewrów wyprzedzania, wypadków czy niespodziewanych zwrotów akcji. Widzieliśmy sporo nowych twarzy, a chyba największym zaskoczeniem był Mateusz Łuczak, który przez pewien czas nie odstąpił na krok kierowcom Triton Racing - przedstawił Wiśniewski.

- Mistrzem zasłużenie został Dominik Blajer, który obronił tytuł z zeszłego sezonu, ale z pewnością nie miał łatwego zadania. Cieszy mnie wicemistrzostwo Maćka Młynka bo był moim kolegą zespołowym kilka lat temu. Muszę przyznać, że całe wydarzenie jakim było Porsche Esports Sprint Challenge Poland stało na bardzo wysokim poziomie, zarówno sportowym jak i organizacyjnym. Uważam, że na tle innych europejskich serii esportowych wypadliśmy bardzo dobrze, jeśli nawet nie lepiej pod względem realizacji medialnej. Mam nadzieję, że to kolejny krok na przód dla polskiej sceny simracingu - zakończył ambasador.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.