Zmiana koloru linii to popularny sposób w FIFIE 22 na rozwścieczenie swojego przeciwnika. W grze bowiem da się ustawić zielone linie, które kompletnie zleją się z murawą. W takich okolicznościach rozgrywanie spotkania może być naprawdę uciążliwe.
Intencją EA Sports zapewne było wprowadzenie różnorodności na stadiony graczy z całego świata. Tu należy się producentom uznanie, bowiem modyfikowanie piłkarskich aren w FIFIE 22 jest różnorodne i można się przy tym całkiem nieźle bawić. Gorzej, jeśli ktoś wpadnie na pomysł, by ustawić kolorowe linie wyznaczające kluczowe miejsca na boisku.
Więcej treści esportowych i gamingowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
W realnym świecie kolorowe linie są czasami spotykane. Głównie dotyczy to spotkań rozgrywanych na murawie przykrytej śniegiem, wówczas linie mają najczęściej kolor pomarańczowy, po to, by odróżniać się od białego puchu. Takie zastosowanie ma rzeczywiście sens.
Podobną drogą poszli twórcy FIFY, niemniej jednak wykonanie jest już mniej uzasadnione. W FIFIE bowiem można ustawić przykładowo zielone lub niebieskie linie, które towarzyszą zielonej murawie. Wówczas boisko staje się maksymalnie nieczytelne. Największy problem sprawia obrys pola karnego, który pozwala się mniej więcej orientować, jaka odległość dzieli nas od bramki. Bez widocznych linii można czuć się zdezorientowanym podczas rozgrywki. Poniżej przykład
Na Reddicie wywiązała się dyskusja wokół tematu kolorowych linii. Gracze pytają, w jakim celu ustawiany jest tak nieczytelny kolor, padają również zdania, że takiej opcji nie powinno w ogóle być w grze.
Kolorowe linie to także pole do popisu dla trolli internetowych, którzy dla zabawy chcą uprzykrzyć innym rozgrywkę. Niektórzy jednak potrafią się do takiego designu przyzwyczaić i tym samym już na starcie posiadają przewagę nad rywalem, który nie przywykł do gry w takich warunkach. Pozostaje pytanie, czy takie opcje, które mogą w łatwy sposób przeszkadzać przeciwnikom w rozgrywce, powinny być dostępne w FIFIE.