Gracze FIFA 22 chcą powrotu spadków. Zmiana na lepsze okazała się uprzykrzeniem życia

W prawdziwym sporcie każdy chciałby uniknąć za wszelką cenę spadku z ligi. W FIFIE 22 gracze zaś tęsknią za tą formułą i co jakiś czas sygnalizują producentowi, by ten zmienił zasady. O co dokładnie chodzi?

Tryb Ultimate Team to zdecydowanie ulubiona rozgrywka większości graczy w FIFIE. Tym roku EA Sports dokonało jednak zmian zasad w Division Rivals. Zamiarem była pomoc graczom, tymczasem skutek jest odwrotny od zamierzonego.

Zobacz wideo Historia serii FIFA - od Świerczewskiego do Mbappe

Spadki to relikt przeszłości

EA Sports postanowiło usunąć możliwość spadku z ligi w Divison Rivals – następcy „Sezonów" w trybie Ultimate Team. Był to jeden z elementów rewolucji, którą przeszło Divison Rivals. Gracze w FIFIE 22 nie walczyli już co sezon (trwający 10 meczów, rozgrywany we własnym tempie) o awans lub utrzymanie. W tegorocznej edycji mogli się wspinać po szczeblach kolejnych dywizji przez trwający sześć tygodni sezon. Po jego zakończeniu gracz spadał o jeden szczebel niżej, niż udało mu się dotrzeć w poprzednim cyklu.

Więcej treści esportowych i gamingowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Na pierwszy rzut oka wyglądało to na zmianę na lepsze. Zamysł był taki, by gracze rozgrywali ciekawsze kampanie, a także więcej spotkań, bowiem nagrody były przyznawane w zależności od liczby odbytych meczów. Ponadto twórcy chcieli zapobiec celowym spadkom lepszych graczy, którzy tym samym grali na przeciwników, stojących na niższym poziomie.

Efekt odwrotny od zamierzonego

Zmiany jednak również i negatywnie uderzyły w graczy. Dlaczego? Brak spadków powoduje, że gdy gracz wskoczy, czasem przez przypadek, na wyższy poziom, niż rzeczywiście reprezentuje, to czeka go seria porażek. Jest to problem, o którym można często przeczytać na różnych forach.

W futbolu dosyć często spotykamy takie sytuacje, w których beniaminek jednak nie dorównuje poziomem reszcie ligi. Wyobraźmy sobie w tej chwili, że nie istnieją spadki i taki zespół musi wytrzymać nie jeden, a sześć sezonów w towarzystwie silniejszych od siebie. Piłkarze jednak za wysiłek dostają wynagrodzenie, gracze zaś mogą się tylko frustrować kolejnymi przegranymi spotkaniami i czekać na koniec pełnego cyklu.

Spadek o jeden szczebel po 6 tygodniach nie jest jednak rozwiązaniem. Co jeśli gracz ponownie awansuje, ale znowu okaże się za słaby na wyższym szczeblu? To znacząco ogranicza rozgrywkę, bowiem każdy zasiadając do gry liczy na czerpanie przyjemności z niej, a nie zmuszanie się do grania.

Więcej o:
Copyright © Agora SA