Far Cry 6 to kontynuacja jeden z najpopularniejszej serii gier komputerowych. Fani uwielbiają m.in. za szczegóły i liczne niespodzianki czyhające na graczy. Jedną z nich jest wizerunek dwóch kotów, które odwzorowują i upamiętniają prawdziwe stworzenia należące do jednego z twórców gry.
W grze, na jednym z murów znajduje się tajemniczy mural przypominający graffiti. Malunek nie znalazł się jednak tam przez przypadek. Gdy się mu uważniej przyjrzymy, dostrzeżemy wizerunek kotów patrzących wprost na gracza. Twórcy zdradzili powód pojawienia się właśnie takich postaci w grze.
Ted Timmins, były reżyser Far Cry 6, na swoim Twitterze wyjaśnił, skąd wzięto pomysł na graffiti w postaci kotów. Otóż przedstawiają one prawdziwe stworzenia, które należały właśnie do Timminsa. Niestety jeden z nich, Totoro, zmarł podczas prac nad Far Cry 6, co sam reżyser bardzo przeżył. Koledzy z pracy uczynili miły gest i przenieśli zwierzątko do wirtualnego świata, wpisując go w historię gry.
Taki zabieg nie jest niczym nowym w grach. Twórcy z całego świata wprowadzają do swoich produkcji tzw. easter eggi, czyli niespodzianki, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Są one przeznaczone dla wtajemniczonych, spostrzegawczych graczy. Czasami jest to postać z innego uniwersum, jak to miało miejsce w Wiedźmie 3, gdzie pojawiła się postać Tyriona Lannistera z Gry o Tron, a czasami są to osobiste wątki twórców, którzy dla zabawy wprowadzają je do gry.
Ubisoft w Far Cry 6 wprowadził nie tylko koty. Jednym z easter eggów jest tak zwany „skok wiary" zaczerpnięty z serii Assassin’s Creed. W FC 6 jednak gracz po wykonaniu skoku umiera, jest to więc swego rodzaju pułapka. Spostrzegawcze osoby na przestrzeni historii dostrzegą również postać Vaasa, który był głównym antagonistą w Far Cry 3.