Za nami pierwszy dzień zmagań w fazie grupowej na mistrzostwach świata w League of Legends. Dzień, który zapewnił nam masę emocji. Podczas poniedziałkowych rozgrywek zdominowała Korea, która wygrała każde ze swoich spotkań. Pozytywnym bilansem nie mogą się do tej pory pochwalić między innymi Europa i Ameryka Północnej, wszak oba regiony zatriumfowały jedynie po razie, a na swoim koncie posiadają już po dwie porażki.
Na początku przyjrzyjmy się poczynaniom zespołów z League of Legends Champions Korea. Przed startem Worlds 2021 wiele zarzucano formacjom z Półwyspu Koreańskiego i z wyjątkiem DWG KIA, nie oczekiwano od nich sukcesów. Ci jednak zaskoczyli. Każda z czterech koreańskich drużyn wczoraj zdominowała, zostawiając z tyłu konkurencję.
Podobnej ilości powodów do zadowolenia nie mają fani europejskich ekip. Zarówno MAD Lions, jak i Fnatic wczoraj poległy. Mistrzowie LoL European Championship musieli uznać wyższość Teamu Liquid, a wicemistrzowie byli gorsi od Hanwha Life Esports. Honoru Starego Kontynentu w poniedziałek obroniło Rogue z Kacprem "Inspiredem" Słomą i Adrianem "Trymbim" Trybusem w składzie. Łotrzyki pewnie uporały się z Cloud9.
Poniedziałkowe rezultaty na Worlds 2021 wyglądają następująco:
Mistrzostwa świata w League of Legends powracają wczesnym wtorkowym popołudniem. Na pierwszy ogień T1 zmierzy się z EDward Gaming o fotel lidera grupy B. Czekają nas dziś trzy mecze europejskich formacji. Rogue, Fnatic i MAD podejmą kolejno DWG KIA, Royal Never Give Up oraz Gen.G. Niestety trudno uznać którąś z europejskich ekip za faworyta dzisiejszych potyczek. Może z wyjątkiem Lwów, które po wczorajszym zimnym prysznicu powinny się podnieść z kolan.
Wtorkowy harmonogram na Worlds 2021 prezentuje się następująco:
Worlds 2021 można śledzić za pomocą transmisji Polsat Games, która jest dostępna w telewizji bądź też na platformie YouTube.