Przemysław Siemaszko, założyciel i CEO GGPredict: Ma być to platforma dla wszystkich graczy. Ma być to miejsce dla ludzi, którzy chcą się rozwijać we wszystkich grach. Na naszym portalu będą zgromadzone wszystkie metody treningowe i wiedza na temat gier. Jest to jednak długi proces. Aktualnie GGPredict jest najlepszym rozwiązaniem dla ludzi, którzy celują w bycie esportowcem. To także miejsce dla graczy, którzy już dobrze rozumieją grę i statystyki i chcą się rozwijać. W przyszłości chcemy też otworzyć się dla laików, którzy są nowicjuszami w grze. Wchodząc na GGPredict taka osoba będzie mogła się dowiedzieć wszystkiego, mimo małej wiedzy. Za pośrednictwem jednego guzika będzie mogła otrzymać informacje na temat treningu, który pomógłby jej w rozwoju.
Duża część statystyk jest dostępna za darmo. Pierwszymi danymi, które są przedstawione to dziewięć najważniejszych aspektów gry – takich jak umiejętność celowania, pozycjonowanie się, agresja. Wchodząc głębiej mamy rozbicie wszystkich metryk na kilkadziesiąt mniejszych. Osoby najbardziej zainteresowane znajdą tak naprawdę nieograniczoną bazę danych. Zbieramy każdą informację podczas meczu – kontrolę odrzutu, flicki, każdą pozycję, nawet ruch myszką. Mamy mapy, na których przedstawiane są wszystkie zagrania. W tym momencie mamy ponad 300 metryk.
Początkujący gracz może spoglądać na podstawowy radar danych, ktoś bardziej zainteresowany ma sporo materiału do studiowania. Ponadto dostarczamy analitykę danych – pokazujemy mocne i słabe strony gracza, jak je rozwijać lub zniwelować, dobieramy nawet trening w postaci zestawu zadań, który najlepiej odpowiada na problemy w grze. Trening odpowiada również roli, którą zawodnik pełni w zespole – są to różne zestawy dla przykładowo aimera, supporta czy snajpera.
Na każdy tydzień z uwzględnieniem każdego dnia system przewiduje zadania treningowe. Dodatkowo bierze on pod uwagę poziom gracza i jego aktualne natężenie treningów. Przykładowo dla kogoś, kto wchodzi raz dziennie do CSa system przewidzi prostsze zadania trwające 15-30 minut dziennie. Dla osoby zaawansowanej zorganizowane zostaną trudniejsze zadania trwające 45-60 minut. Ponadto taki gracz otrzyma rekomendację, ile spotkań jeszcze powinien zagrać.
W tym momencie całe harmonogramy są układane przez nasz algorytm. W przyszłości zapewne udostępnimy możliwość personalizacji planu treningowego i wybierania ulubionych ćwiczeń. Jednocześnie nasze algorytmy będą się douczały jak każdy gracz trenuje i co zrobić, żeby trening był efektywny, ale także sprawiał najwięcej frajdy.
Zespół GGPredict. fot. GGPredict
Zainwestowały w nas dwa fundusze. Reinwestorem zostało TDJ Pitango, z kolei ff Venture Capital po raz pierwszy zainwestował w nas pieniądze. Z aktualnym sponsorem nasza współpraca przebiega bardzo dobrze. Cieszy nas zaufanie funduszu i pokładana w nas wiara. Venture Capital jest z kolei bardzo doświadczonym graczem z Nowego Jorku, który dopiero wchodzi do Polski i tworzy fundusz oparty na gamingu i nowych technologiach. Dzięki temu od razu złapaliśmy z nimi dobry kontakt.
Z naszym aktualnym inwestorem to nie był problem, bo jest on na bieżąco ze wszystkim, co się dzieje w naszej spółce. Z FF po prostu rozmawialiśmy, przedstawiliśmy plany, liczbę osób, które korzystają z naszego serwisu i to wszystko przekonało fundusz na inwestycję. Później przyszła pora na negocjacje, ostatecznie w miarę szybko doszliśmy do porozumienia.
Nie znam dokładnie finansów innych spółek. Branża coachingu w esporcie jest spora, istnieją firmy z Ameryki i Chin, które są na rynku dłużej niż my i one mają większe środki. My jednak nie patrzymy na pryzmat budżetu, ale na to, co potrzebujemy i do czego może nas doprowadzić ostatnia runda finansowania.
W najbliższym czasie chcemy skupiać się na Counter-Strike’u. Obecna runda inwestycyjna ma pomóc nam w rozwoju w tej grze, udoskonalaniu produktu i docieraniu do większego grona klientów. Ponadto chcemy zwiększyć naszą ekspansję zagraniczną. Aktualnie jesteśmy już firmą globalną, obsługującą różne kraje, ale chcemy położyć jeszcze większy nacisk na marketing w Stanach Zjednoczonych, Skandynawii i Europie Zachodniej.
Docelowo planujemy być obecni we wszystkich tytułach esportowych. Ostatnio dostaliśmy grant z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Środki z tego grantu będą wykorzystane do rozwoju w grach typu battle-royale. Z tego względu kolejnym krokiem w naszej firmie będzie Fortnite.
Według nas nigdy to nie będzie skończone rozwiązanie, będzie musiało być zawsze na bieżąco rozwijane. Odpowiada to temu, co dzieje się w esporcie – zawsze istnieje postęp w treningu i podejściu zawodników. Dużo też zależy od samej gry.
Żeby po raz pierwszy stworzyć dobry system, który zbiera, analizuje i przedstawia dane w formie treningów potrzeba kilka lat. Mamy nadzieję, że w naszym wypadku będzie to sprawniejszy proces w trakcie pracy nad innymi grami, głównie dzięki doświadczeniu wyciągniętym z CS:GO. Teraz będziemy pracowali nad Fortnite’em. Obie gry na pierwszy rzut oka są odmienne, ale pod wieloma względami są podobne. Mam na myśli tutaj niektóre kwestie psychologiczne i styl gry zawodników.
Skupiamy się jedynie na grze. Trzymanie danych osobowych graczy wiązałoby się z obwarowaniami RODO. Też uważamy, że metryka nie ma znaczenia dla gracza, który chce się rozwijać. Wiek i poziom socjologiczny nie definiuje tego, co chce robić na serwerze.
Nutę Moneyballa można dostrzec, bo będąc statystykami bardzo fascynujemy się statystyką sportową i jej zastosowaniem. Nasza współpraca z VIXIT jest dopiero na wczesnym etapie. Wspieramy drużynę i powoli wdrażamy metody współpracy oparte na danych. Jako firma skupiamy się jednak głównie na rozwoju graczy indywidualnych. W przyszłości chcemy pracować z drużynami, ale to, co jest dla nas najważniejsze to pomóc zwykłemu zawodnikowi. Tworząc GGPredict byliśmy również graczami, myśleliśmy więc o stworzeniu systemu, który pomógłby nam dowiedzieć się dlaczego przegrywamy i jak poprawić naszą formę.
Aktualnie są to VIXIT, MAD DOG’S PACT, SKADE. Robiliśmy również analizy dla drużyn z Danii, Serbii i z innych krajów. Nie chcemy jednak, żeby to rozpraszało nas w zmierzaniu ku właściwemu celowi, czyli pomocy zwykłemu graczowi.
Rozmawialiśmy z kilkoma akademiami zagranicznymi. W przyszłości myślimy nad współpracą w projektach tego typu.
Popularność naszego rozwiązania rośnie, coraz więcej osób korzysta z platformy regularnie. W tym momencie największą grupą są osoby, które posiadają 10 level na FACEIT (najwyższy – przyp.red.) lub rangę Global Elite (najwyższą – przyp.red.). Są to więc ludzie, którzy dostrzegają potęgę analizy danych w samorozwoju.
Dostrzegliśmy jednak pewną zmianę w mentalności. Jak zaczynaliśmy projekt GGPredict, to młodzi gracze bali się powiedzieć otwarcie o tym, że chcieliby zostać esportowcami. Teraz jednak więcej osób częściej mówi o tym, że chciałoby zostać profesjonalistą. Coraz więcej młodych traktuje esport jako drogę kariery, a nie tylko zabawę.
Jak ktoś zaczyna grać w piłkę nożną w wieku 7 lat, to ma przy sobie wykwalifikowanego trenera. W esporcie większość osób trenuje po prostu grając, nie mają nikogo przy sobie, kto powiedziałby im co mogą poprawić lub zmienić. My aktualnie jesteśmy w świetnym miejscu, żeby to zmienić. Możemy stworzyć warunki, w których młodzi gracze trenują efektywniej, wiedzą co poprawić i otrzymują rekomendacje jak się rozwijać. Chcielibyśmy też, żeby wiedzieli jak łączyć trening esportowy z rozwojem fizycznym i mentalnym.
W tym momencie jeszcze tego nie robimy. Patrzymy jednak na dane i dostrzegamy problem w tym, że wielu graczy spędza za dużo godzin na graniu, co staje się nieefektywne. Chcemy pokazać graczom jak znaleźć zdrowy balans pomiędzy graniem a daniu sobie odpocząć.
Współpracujemy z technikum TEB – ich klasą esportową. Naszym zdaniem to jest bardzo fajna droga, w końcu od lat istnieją klasy o profilu sportowym, nie widzę powodu dlaczego miałoby zabraknąć takich dla esportowców. Ponadto jest mnóstwo badań pokazujących jak granie w gry esportowe rozwija umiejętności społeczne i pomaga w nauce.
Warto również porozmawiać z esportowcami z innych krajów. Zonic czy mithR z Danii często pomagają szkołom, organizują szkolenia dla uczniów szkół średnich, a nawet dla podstawówek. Tam każdy jest zaangażowany w projekty, które mają pokazać esport szerszej widowni. Efekt jest widoczny gołym okiem – Duńczycy mają świetnych esportowców w każdej grze.
Za Big data i AI kryje się wiedza. Komputer nie ma problemu z tym, żeby oglądać i zapisywać jednocześnie czynności dziesięciu graczy na serwerze. Może również zobaczyć to, czego nie jest w stanie trener. Te narzędzia pomagają lepiej zrozumieć grę, lepiej ją opisać, a nawet wyciągnąć wnioski na tematy niedostrzegalne dla osób, które znają się na esporcie. Obecnie współpracujemy z MICHEM i kubenem, konsultowaliśmy się z dziesiątkami trenerów.
My nie wymyślamy koła na nowo, my ich pytamy jak trenować pewne aspekty gry. Typy treningów, które tworzymy w dużej mierze są znane w esportowym świecie. To, co jest naszą przewagą to wiedza na temat graczy. Łącząc rozumienie świata przez big data i AI z doświadczeniem i wiedzą trenerów i psychologów, dowiadujemy się, co jest najbardziej odpowiednie dla zawodnika. Przygotowujemy trening najbardziej efektywny, by doskonalić te aspekty, które tego potrzebują. Wciąż jesteśmy w stanie popchnąć drużynę w rozwoju. Osoby mniej zaawansowane mają większe problemy z rozumieniem gry. Dzięki naszym narzędziom mogą one dowiedzieć się, co mogą poprawić. Takim osobom możemy bardzo pomóc, nawet poprzez wskazanie obszarów do poprawy, o których nie miały dotychczas pojęcia.