Letni split European Masters 2021 dobiegł końca. 28 drużyn rywalizowało o pulę nagród wynoszącą 150 tysięcy euro. Ostatecznie zwycięzcą całego turnieju został Karmine Corp, który w finale pokonał Fnatic Rising.
W finałowym spotkaniu spotkał się niejako Dawid z Goliatem – Karmine Corp bronił tytułu wywalczonego wiosną, Fnatic Rising zaś pojawił się na tym etapie turnieju dosyć niespodziewanie. Drużyna trenowana przez Polaka – Pawła „delord" Szablę pokonała w półfinale faworyzowane Misfits Premier, czym sprawiła nie lada niespodziankę. Sam trener jest zaś niezwykle doświadczony – był to jego trzeci finał European Masters.
Początkowo wydawało się, że finał będzie miał bardzo jednostronne oblicze. Początek należał w pełni do Karmine Corp, który szybko wyszedł na prowadzenie 2:0 i miał zakończenie spotkania na wyciągnięcie ręki. Wówczas Fnatic Rising rzucił się do odrabiania strat i zdołał wyrównać stan spotkania. Ostatecznie ostateczne słowo należało do tych pierwszych, którzy skończyli mecz wynikiem 3:2 i tym samym wygrali EU Masters po raz drugi z rzędu.
Zespół Jakuba „Cinkrof" Rokickiego tym samym zapisał się na kartach historii, wygrywając drugi raz z rzędu turniej European Masters. Karmine Corp jest pierwszą drużyną w historii ligi, który obronił mistrzowski tytuł. Dzięki temu zawodnicy francuskiej organizacji wzbogacili się o 40 tysięcy euro. Fnatic Rising za 2. miejsce otrzymało „zaledwie" 25 tysięcy europejskiej waluty.
Sam Cinkrof również ma się czym pochwalić, bo jest jedynym Polakiem, który dwukrotnie wygrywał European Masters. W jego wypadku dołączenie do Karmine Corp można nazwać strzałem w dziesiątkę. 24-latek zasilił zespół w grudniu 2020 roku i od tamtego czasu wygrał wiosenną edycję francuskiej ligi, w letniej wystąpił zaś w finale. Ponadto dwukrotnie wygrywał EU Masters. Jego kariera w Karmine Corp to pasmo sukcesów – na razie we wszystkich turniejach, w których brał udział, zagrał w finale, trzykrotnie zaś go wygrywając.