• Link został skopiowany

Kolejny piłkarz zainwestował w drużynę esportu. "To jest dla mnie wyjątkowe"

Sportowiec inwestujący w esport to już niemal codzienność. Tym razem na taką inwestycję zdecydował się piłkarz Manchesteru United Jesse Lingard, który ze swoją marką Jlingz Esports wkroczył na rynek Rainbow Six Siege.
Fot. Ian Walton / AP

28-latek deklaruje się jako nałogowy gracz, uwielbiający gry komputerowe. Naturalnym krokiem dla niego było zainwestowanie pieniędzy w szybko rozwijającą się branżę, jaką jest esport. Lingard postanowił zostać właścicielem drużyny w grze Ubisoftu, Rainbow Six Siege.

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w League of Legends

Współpraca na linii esport - sportowcy zaciska się

W ostatnich miesiącach coraz częściej słyszy się o piłkarzach, którzy decydują się na ambitniejsze uczestnictwo w świecie esportu. Paryska gwiazda piłki nożnej - Neymar - od lat jest bliskim przyjacielem najlepszych esportowców z Brazylii. Sam skrzydłowy nierzadko również pogrywa w niektóre, esportowe tytuły, jednocześnie transmitując rozgrywkę na Twitchu. W ostatnim tygodniu zaś dowiedzieliśmy się, że Gerard Pique wykupił jedno z miejsc w hiszpańskiej SuperLidze – najlepszej lidze League of Legends w kraju.

Tym razem głośno zrobiło się o Jesse’im Lingardzie. Anglik może pochwalić się posiadaniem esportowej organizacji o nazwie Jlingz Esports. Przed wkroczeniem Lingarda, marka nazywała się Team JLE, jednak pod wpływem nowego właściciela zdecydowano się na rebranding. O wszystkim dowiedzieliśmy się podczas finałów rozgrywek UK and Ireland Nationals w grze Rainbow Six Siege. W ich trakcie zawodnik Manchesteru United wszedł na scenę i zaprezentował swój najnowszy nabytek w postaci Jlingz Esports.

Odezwała się dusza gamera

Lingard nigdy nie ukrywał, że uwielbia grać w gry. Od wielu lat dawał temu upust chociażby w mediach społecznościowych. W 2018 roku na mundialu w Rosji zaraził zaś kolegów z reprezentacji Fortnitem. Zainwestowanie pieniędzy w esport było w jego przypadku kwestią czasu. Anglik zdecydował się na drużynę w Rainbow Six Siege, co nie jest oczywistym wyborem, gdyż sam tytuł nie należy do ścisłego grona najpopularniejszych gier esportowych na świecie. Lingard jednak tłumaczy swoją decyzję w następujący sposób. – Esport rozwija się w błyskawicznym tempie, posiada globalny zasięg. Bycie częścią czegoś tak dużego jest wyjątkowe. Dlaczego Rainbow Six Siege? To dynamiczna gra, z bardzo wierną społecznością, ponadto doceniam współpracę z Ubisoftem w tej kwestii - kończy zawodnik.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: