Polska Liga Esportowa w nowej odsłonie pojawiła się jesienią 2020 roku. Rozgrywki zyskały nową jakość i godną oprawę. Co najważniejsze, nie brakowało również wielu emocji, a wisienką na torcie okazał się finał między Illuminar Gaming a Mad Dog’s PACT (wtedy Actina PACT), który zgodnie przez wielu został uznany za jeden z lepszych meczów w 2020 roku. W trakcie wiosennego sezonu ekipy zagrają o jeszcze większą stawkę.
- Wracamy w ostatnim tygodniu marca. Na start - rozgrywki CS:GO Dywizji Profesjonalnej, tydzień później wystartuje Dywizja Mistrzowska. Całość zakończą finały, które odbędą się na przełomie maja i czerwca. To oczywiście start całego sezonu - wcześniej mamy kwalifikacje do Fantasyexpo Cup, w których zagrają drużyny tylko z Polskiej Ligi Esportowej i kwalifikacje do Dywizji Profesjonalnej. Sam zaś turniej, który daje szansę na awans do BLAST Showdown odbędzie się 23-25 marca. Sukcesywnie zamierzamy też startować z kolejnymi rozgrywkami w gry sportowe oraz inne, ciekawe tytuły – mówi Adam Gil z Polskiej Ligi Esportowej.
Inwestorem Polskiej Ligi Esportowej jest Marcin Gortat, były koszykarz NBA. Trzeba jednak uczciwie podkreślić, że nie jest on tylko osobą, która wyłożyła pieniądzie i całkowicie nie interesuje się ligą. Gortat bardzo mocno wkręcił się w esport i emocjonuje się rozgrywkami, nie raz dając o tym znać na Twitterze. Czym tym razem zaskoczy były zawodnik m.in. Washington Wizards? - Gdybyśmy wiedzieli to nie byłaby to niespodzianka. Jednego możemy być pewni - tyle zajawki i zaangażowania, które dostarcza Marcin na pewno spowoduje, że znowu zobaczymy coś ciekawego w nadchodzącym sezonie.
Spostrzegawczy kibice mogą zauważyć, że Dywizja Mistrzowska od tego sezonu to właściwie PGE Dywizja Mistrzowska. Jak nowy sponsor może wpłynąć na jakość rozgrywek? Czy czeka nas coś nowego? - Z mojej perspektywy przy pojawieniu się tak silnego partnera pieniądze schodzą na dalszy plan. Dla mnie to przede wszystkim punkt zwrotny jeśli chodzi o sponsoring esportowy. Pojawienie się tak silnej spółki WIG20 stanowi swoiste docenienie naszych działań i profesjonalizacji segmentu rozgrywek esportowych. Za tym, rzecz jasna będzie podążać dalszy wzrost jakości dostarczanych przez nas rozgrywek i treści - to naturalne. Z takimi partnerami chcemy budować jednak coś więcej - i to właśnie przewiduje nasza strategia – mówi Destru.
To nie jedyna zmiana. Zawodnicy obu dywizji Polskiej Ligi Esportowej dostaną miejsca, gwarantujące walkę o udział w ważnych turniajach BLAST. - W mojej opinii to gamechanger pozwalający budować zarówno świetnie story drużyny, które zostaje mistrzem Polskiej Ligi Esportowej, jak i podnosi poziom i prestiż rozgrywek. Dodatkowo, sam fakt, że jest to BLAST niezmiernie mnie cieszy - to organizator wnoszący zupełnie nową jakość w produkcje rozgrywek esportowych. Od pierwszego dnia pracy nad nową odsłoną Polskiej Ligi Esportowej wiedzieliśmy, że musimy to zrobić - cieszę się, że udało się to tak szybko.