Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Max Verstappen zwyciężył w spektakularnym stylu w sobotnim wyścigu Bathurst 12h na platformie iRacing. Holender rozbił stawkę już w kwalifikacjach, gdy pokonał drugiego kierowcę o ponad 0,4 sekundy. Biorąc pod uwagę fakt, że aktualny kierowca Red Bulla w Formule 1 nie jest etatowym simracerem, taka różnica nad czołowymi zawodnikami, na ich platformie, jest wyczynem niebywałym.
Na tym jednak nie skończył się pokaz siły Maxa Verstapena i Teamu Redline, w barwach którego występuje w rywalizacji wirtualnej. Wraz z Enzo Bonito zdominowali wyścig, dublując wszystkich rywali, w tym także drugi skład Team Redline. Najszybsze okrążenie Holendra podczas rywalizacji było o ponad pół sekundy lepsze od najszybszych okrążeń pozostałych zawodników, którzy na co dzień walczą w rywalizacji simracerów.
Osiągnięcie Verstappena natychmiast obiegło więc świat simracingu. Wszyscy byli świadomi, że Holender potrafi rywalizować na wirtualnych torach, jednak sposób, w jaki zwyciężył w sobotę, był nie do przewidzenia. Po zakończeniu rywalizacji na torze Bathurst pojawiły się jednak niespodziewane wiadomości dotyczace Teamu Redline.
Kierowcy znajdujący się w jednym zespole z Verstappenem zostali oskarżeni o włamanie na prywatne serwery, tworzone przez inne zespoły, w celu zdobycia ustawień auta. Jak się okazało, wykorzystywali oni błąd gry, aby dołączyć do sesji z możliwością pobrania tych ustawień. W ten sposób chcieli zyskać brakujące im części sekundy, aby włączyć się do walki o wygraną.
Z początkowych informacji nie było pewne, czy w procedurze brał udział Holender. Po kilkunastu godzinach pojawił się jednak komunikat, że Christopher Dambietz, Patrik Holzman i Alexander Thiebe otrzymali 90-dniowego bana na dołączenie do wszelkich sesji multiplayer na platformie iRacing.
Jak podkreślono w komunikacie, cała sytuacja nie dotyczyła jednak wyścigu Bathurst 12h, a rywalizacji w Porsche Esports Supercar - najważniejszych mistrzostw, organizowanych na platformie iRacing. Administracja zdecydowała, że wspomniana trójka została wykluczona z rywalizacji w tych rozgrywkach na najbliższych kilkanaście miesięcy.
Tym samym udało się oczyścić Maxa Verstappena z zarzutów dotyczących nielegalnych praktyk i wykorzystywania błędów gry. Jak udało nam się jednak ustalić, wtorkowy komunikat nie musi oznaczać końca sprawy. Podobny błąd mieli wykorzystywać także kierowcy kilku innych czołowych zespołów. W ich przypadku nadal musimy jednak czekać na decyzję dotyczącą ewentualnych kar.