Eksperci wybierają transfer roku. "Jeden zawodnik, a może zmienić tak wiele"

Wiele osób zastanawia się, który transfer na polskiej scenie Counter Strike: Global Offensive był najbardziej trafiony. Ile osób, tyle opinii, dlatego postanowiliśmy zatem zapytać ekspertów o ich zdanie na ten temat.

Janusz "Snax" Pogorzelski do Illuminar Gaming? Patryk "ponczek" Wites do Wisły All in! Games Kraków? Paweł "byali" Bieliński do AVEZ, a może Jacek "minise" Jeziak do Actina PACT? Wybór w tym roku jest naprawdę spory. Polskie zespoły Counter Strike'a nie odniosły większych sukcesów na zagranicznej scenie, ale to nie znaczy, że rok 2020 nie był pełen emocji dla polskich kibiców. Co sądzą eksperci na ten temat?

Zobacz wideo Esportowe abecadło. Poznaj najważniejsze pojęcia w Counter Strike: Global Offensive!

Polski transfer roku 2020 - Snax, Ponczek, Minise, a może... Loord?

Olek "Vuzzey" Kłos - komentator esportowy

Zasadniczo, żeby mówić o transferze roku warto wskazać co transfer przyniósł jeżeli chodzi o wyniki. Jeżeli przyjmiemy takie kryterium, może być ciężko wskazać jakąś przełomową zmianę. Jako bezpieczny wybór mogę wskazać umocnienie Illuminar Snaxem, bo to pozwoliło utrzymać poziom drużyny, co IHG udowodniło w EMP i sezonie zasadniczym PLE. Na myśl przychodzi mi też Ponczek, ale jednak mimo mojej sympatii do Patryka uważam, że równie wartościowym (a może i bardziej) było dołączenie do Wisły Loorda, którego pojawienie się w teamie uporządkowało grę zespołu. No i w sumie, żeby odbiec od schematu typowania graczy i rzucić nieco więcej światła na trenerów, moim awangardowym wyborem będzie Mariusz.

Radek "Mad1" Florkowski - komentator oraz prezenter esportowy

To pewnie nie zaskoczę - ponczek w Wiśle. Dzięki Patrykowi, drużyna miała okazję poczuć się jak "pączek w maśle" - docenieni za występy nagrodami pieniężnymi i dużą dawką atencji ze strony widzów i ekspertów. Bycie traktowanym jak topka kraju, walka w Europie o TOP 30 zestawienia hltv, wygrana na Mad Lions w finale Nine-to-five - jeden zawodnik, a może zmienić tak wiele.

Tomek Chomczyk - dziennikarz Esportmania.pl

Trudno jednoznacznie wskazać najważniejszy transfer tego roku, bo według mnie były dwa takie ruchy. Jeden z perspektywy zespołu, drugi z perspektywy zawodnik. Mam na myśli przenosiny phra do IHG i dołączenie hadesa do Wisły.

Tomek wniósł do Illuminar Gaming wszystko to, czego brakowało im od początku 2020 roku i przede wszystkim odciążył snaxa w prowadzeniu. Przejęcie pałeczki lidera, pozwoliło Januszowi rozbłysnąć jak za dawnych lat. Warto dodać, że phr zgarnął także wyróżnienie za Top Utility Damage w Polskiej Lidze Esportowej, co tylko podkreśla jego wkład w grę i wyniki zespołu.

Z drugiej strony mamy hadesa i Wisłę Kraków. Olek był przymierzany do kilku drużyn w Polsce, ale ostatecznie postawił na Wisłę, co według mnie było świetnym posunięciem. Doświadczeni zawodnicy, świetne zaplecze organizacyjne i przyszłościowy skład. To wszystko sprawiło, że hades mógł skupić się na tym, co wychodzi mu najlepiej - graniu ze snajperką. Absolutnie w tym momencie jeden z najlepszych snajperów w Polsce, a jestem pewien, że w kolejnym roku pokaże nam jeszcze więcej.

Damian "DDEsport" Dąbrowski - ekspert CS:GO, Social Media Manager w GG League

Jacek jest świetny, ale nie jest stabilny. PACT pod koniec roku się uruchomiło, pokazywało pazura, lecz od wielu, wielu miesięcy cały czas czegoś im brakowało do sukcesu. Grali równo, ale tak bez większego szału. Wisła miała po dołączeniu ponczka swój czas, który wykorzystali dobrze, ale po ESL Mistrzostwach Polski znowu to prysło, więc skoro rok ma 12 miesięcy, to trzeba ocenić go całego.

Według mnie najlepszy transfer to ogłoszenie z kwietnia, czyli transfer Janusza był tym najlepszym. Przełożenie jego doświadczenia oraz zgrania drużynowego do tej formacji było niesamowite. Forma również się zgadzała przez cały czas i było widać w nim tę moc, co kiedyś w Virtusach. Illuminar potrafiło zwyciężać - wygrywać zagraniczny turniej Eden Malta Vibes, czy ESL Mistrzostwa Polski, a nawet otrzeć się o podwójną koronę w 2020, bo tytuł Polskiej Ligi Esportowej był na wyciągnięcie ręki. Te wyniki zdecydowanie przekonują ku temu, aby go właśnie jego wyróżnić. Chciałbym aby grał dalej i pokazywał to samo w nadchodzącym czasie. Skład z nim może wrócić na szczyt, bo takiego zaangażowania w graczu, można szukać jak igły w stogu siana.

Kuba "Kubik" Kubiak - komentator esportowy ESL, koordynator projektu #ARRMY w piratesports

Moim zdaniem zdecydowanie jeśli chodzi o transfer roku, trzeba powiedzieć o Ponczku, czyli o zawodniku Wisły All in! Games Kraków. Niesamowicie wpasował się w działania całęj drużyny, co też pokazuje jak ważne jest to, żeby drużyna tworzyła zgraną paczkę i żeby każdy każdemu ufał. Moim zdaniem to był własnie problem w poprzedniej piątce w Wiśle. Mogłby być braki w zaufaniu do "fanatyka", co u każdego trochę obniża morale. Tutaj jeżeli każdy z zawodników wie, że to jest ten skład, to od razu sama drużyna wygląda zdecydowanie lepiej. Ponczek bardzo fajnie wpasował się do ekipy, pięknie uzupełnia działania Wisły, bardzo dobrze radzi sobie w trudnych sytuacjach. W CT jest bardzo ważnym zawodnikiem jeśli chodzi o utrzymywanie się na swojej pozycji. Widać, że tego Wiśle brakowało i dzięki temu mieli dobry moment sezonu. Szkoda, że nie utrzymali tej formy już w samej końcówce, bo trochę jej brakowało w finałach ESL Mistrzostw Polski czy Polskiej Ligi Esportowej, ale wierzę, że cały czas będzie to jednak ekipa, która będzie w ścisłej czołówce jeśli chodzi o polskie drużyny i powalczą w Europie.

Mateusz Miter, dziennikarz Cybersport.pl

Moim zdaniem najważniejszym transferem na polskiej scenie CS:GO było dołączenie Snaxa do Illuminar. Polska organizacja przechodziła wówczas bardzo burzliwy okres, a po zakontraktowaniu między innymi Pogorzelskiego ich forma się ustatkowała. Nie sposób ukryć, że to właśnie były zawodnik legendarnego Virtus.pro jest jednym z głównych pionierów późniejszych sukcesów iHG. Pokazują to chociażby statystyki. W wygranych Illuminar to Snax jest najczęściej ich największym architektem.

Damian "mdn" Kisielewski - trener Counter Strike: Global Offensive

Patrząc na to ile było zmian na naszym podwórku, dochodzę do wniosku, że idzie się pogubić... Również patrząc na wyniki trudno powiedzieć, że jakiś transfer znacząco wpłynął na to że udało się przebić naszej scenie do czołówki, ale tutaj postawiłbym na Snaxa do IHG ze względu na to, że w tym momencie mamy obraz gracza, którego oglądaliśmy za czasów świetności VP. Nieprzewidywalność, z którą w parze idą zdobywane eliminacje, lekkość w grze i niesamowite akcje indywidualne, bo gdy jest ciężki moment to pojawiał się właśnie on i znikąd robił 3 fragi z awp. Drużyna od jego pojawienia się przeszła kilka zmian, ale w tym przypadku stawiam na, to że zawodnik takiej klasy nam się obudził, a nie na sukces drużynowy, który jest zazwyczaj skalą oceny danego transferu. Myślę, że IHG w nowym roku jeszcze nas zaskoczy, jeżeli Snax to będzie Snax, bo nie wiemy czy to nawet jest on.

Masz ciekawy temat związany z esportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA