Spółka Leśnodorskiego wprowadza esport na nowy poziom. Gracze badani na wszystkie możliwe sposoby

Zaproponowali nowe podejście do esportowego biznesu i sprawili, że subiektywne wskaźniki nie są tak istotne jak dotychczas. Teraz zyskują wiedzę o esportowcach w prawie każdym aspekcie, co pozwala im ocenić potencjał zawodników i pomóc im w dalszym rozwoju. Mowa o spółce esportsLAB, w której udziały ma doskonale znany duet - Bogusław Leśnodorski i Maciej Wandzel.

EsportsLAB to firma, o której głośniej się zrobiło ponad rok temu. Wtedy x-kom AGO, organizacja, której prezesem jest Jakub Szumielewicz, postanowiła odejść od zwykłego modelu budowania zespołu Counter Strike'a. Nie przez przypadek obie spółki połączyły swoje siły. Jednym z udziałowców EsportsLabu jest spółka Societa, należąca właśnie do Bogusława Leśnodorskiego, Macieja Wandzla oraz Jakuba Szumielewicza. We wrześniu do grona inwestorów dołączył również Michał Pazdan, były obrońca reprezentacji Polski. Cel był jeden - wybór spośród kilku testowanych zawodników, tych którzy mają największe predyspozycje do gry w CS:GO i dalszego rozwoju. Zasilili oni ekipę x-kom AGO, której ambicje sięgają daleko poza naszą krajową scenę.

Zobacz wideo

Czym dokładnie zajmuje się esportsLAB?

- Celem badań prowadzonych w esportsLAB jest ustalenie skali potencjału zawodników do gry na najwyższym poziomie oraz określenie czynników, które z dnia na dzień wpływają na poziom formy esportowej i podnoszenie umiejętności. Uważamy, że kluczowe dla przyszłości sportów elektronicznych będzie gromadzenie i wykorzystywanie szerokiego zakresu informacji o zawodnikach i ich aktywności. Dlatego zajmujemy się tworzeniem narzędzi i wiedzy wspierających rozwój esportu - tłumaczy Maciej Skorko, prezes spółki.

Trzeba podkreślić, że badania odbywają się na wielu płaszczyznach - badane są predyspozycje umysłowe oraz zdrowie psychiczne, a także fizyczne. Na tej podstawie powstaje zestaw cech, które pozwalają dowiedzieć się, czy zawodnik nadaje się do uprawiania esportu. Tym jest właśnie autorski Model Kompetencji Esportowych, który powstał w esportsLAB. Takie badania służą nie tylko x-kom AGO, a wielu organizacjom esportowym, pomagając w podejmowaniu bardziej świadomych decyzji transferowych.

Jak wyglądają badania?

- Wykonujemy dwa rodzaje badań – laboratoryjne i podłużne. W skrócie: pierwsze dają nam odpowiedź na pytanie „kim jest zawodnik?”, zaś drugie pomagają budować zrozumienie tego „od czego i w jakim stopniu zależy poziom gry zawodnika?”. Prace w laboratorium trwają dwa dni, zaczynamy od kompleksowej oceny zdrowia fizycznego i pobrania próbek biologicznych w Instytucie Sportu - Państwowym Instytucie Badawczym. Natomiast drugi dzień koncentruje się na sprawności umysłowej i zdrowiu psychicznym, które to pomiary wykonujemy w Instytucie Psychologii Polskiej Akademii Nauk - tłumaczy Skorko. - Natomiast badania podłużne są nakierowane na stworzenie narzędzi pozwalających przewidywać poziom formy esportowej, czyli pułapu umiejętności, na jaki mogą się wspinać zawodnicy. W ten sposób pomagamy m.in. określać skuteczność metod treningowych oraz budujemy u zawodników świadomość tego jak wiele z pozoru trywialnych aspektów codzienności przekłada się na ich grę.

- Myślę, że największym zaskoczeniem jest różnorodność dróg, którymi można dojść do profesjonalnego poziomu gry. Badani zawodnicy mają zróżnicowane konfiguracje cech, którymi przeważają nad innymi. Kiedy zaczynaliśmy nasze prace, wiedzieliśmy już, że różne predyspozycje mają osoby grające w różne gatunki gier, takie rozbieżności znajdowaliśmy również, analizując zawodników grających na różnych pozycjach w zespole. Dziś przy większym zakresie danych ujawniamy kolejne niuanse w kompetencjach profesjonalnych i półprofesjonalnych graczy oraz zaczynamy łączyć je bezpośrednio z umiejętnościami gry. Tym sposobem budujemy wiedzę o tym, kto i na jakim etapie rozwoju, będzie skutecznie podnosił swój poziom. W niedalekiej przyszłości na bazie tej wiedzy stworzymy długofalowe programy rozwojowe, metody wczesnej selekcji i rozwoju talentów, adresowane do szerokiego grona graczy chcących przetestować swoje możliwości na najwyższych poziomach rozgrywki.

Co zyskało na tym x-kom AGO?

Do tej pory nikt aż tak wnikliwie nie badał esportowców. Organizacje esportowe coraz większą wagę przykładały do tworzenia drużyn, patrząc nie tylko na same umiejętności, ale i również cechy charakteru. Jednak nikt wcześniej nie posunął się krok dalej i nie oparł swojej selekcji na podstawie obiektywnych danych. x-kom AGO zdecydowało się na eksperyment, którego wyniki poznamy prawdopodobnie za dłuższy czas. Obecnie w zespole znajduje się dwóch zawodników, którzy brali udział w pierwszych testach - Maciej "F1KU" Miklas i Eryk "leman" Kocięba. O ile ten pierwszy zdążył już pokazać, że talent ma nieprzeciętny, to leman ma jeszcze sporo do udowodnienia. Zespół, którego trzon stanowi dwóch weteranów, będących w AGO od dawna - Dominik "GruBy" Świderski i Damian "Furlan" Kisłowski, w ciągu roku zdołał wygrać ESL Mistrzostwa Polski czy awansować do jesiennego sezonu esportowej Ligi Mistrzów - ESL Pro League. 

Podopieczni Mikołaja "Miniroxa" Michałkowa do tej pory pokazywali, że są w ścisłej polskiej czołówce polskich drużyn. Jednak x-kom AGO mierzy wyżej - Jastrzębie chcą dolecieć na czołowe pozycje międzynarodowego rankingu HLTV. Czy potencjał polskich zawodników jest wystarczający, aby osiągnąć ten cel? Na razie nie mamy żadnej polskiej ekipy w pierwszej trzydziestce, ale być może esportsLAB będzie tym czynnikiem, który pozwoli Polakom wydobyć potencjał i przekroczyć próg, który od kilku miesięcy jest nie do pokonania. W końcu diabeł tkwi w szczegółach.

Masz ciekawy temat związany z esportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.