Osiem tysięcy złotych wydał pewien programista, który utworzył oprogramowanie, mające nieuczciwie ułatwiać rozgrywkę graczom Counter Strike'a. Jakie było zdziwienie, gdy okazało się, że jest wręcz odwrotnie i program, zamiast pomagać zawodnikom, robił wszystko, aby utrudnić im grę. Oczywiście esportowi fani są zachwyceni, bo nie ma nic lepszego, jak patrzeć na irytację oszukujących graczy.
Program o nazwie BlueFlame ma szeroką gamę możliwości. Zawodnicy, próbując rzucić koktajl Mołotowa, tak naprawdę miotają go pod samego siebie, w efekcie czego giną. Oprócz tego nie mogą otwierać drzwi, a przy próbach słyszą tylko odgłos pukania. Cheaty symulują również oddawanie strzałów, a także przejmują kontrolę nad graczami i robią irracjonalne rzeczy, takie jak skoki z wysokości czy wyrzucanie broni w niedostępne miejsca.
Co ciekawe, twórca tak stworzył oprogramowanie, aby po użyciu wysyłało ono do niego nagranie z gry. W ten sposób zyskał dziesiątki dowodów na to, że jego dzieło jest skutecznym narzędziem do denerwowania oszustów. Efekty jego pracy możecie zobaczyć poniżej:
Jakiś czas temu jeden z twórców oprogramowania dla oszustów zdradził, że przypadki nielegalnego wspomagania znajdziemy również wśród profesjonalnych graczy. Co ciekawe, powiedział on również, że nie współpracuje z każdym, a tylko z zespołami, które grają na określonym poziomie. Jak w takim razie na tym zarabia? Jego oprogramowanie uczy się stylu gry zawodnika, a potem na tej podstawie jest w stanie pomóc zawodnikowi. Codeinsleep, bo pod takim nickiem ukrywa się właśnie twórca cheata, oprócz jednorazowej wpłaty pobiera jeszcze miesięczną pensję, stanowiącą procent zarobków zawodnika.