Stworzył legendarną grę, która wpłynęła na pokolenia. Teraz jest w klubie Premier League

Był dziennikarzem, tworzył hiszpańską wersję gry w menedżera piłkarskiego. A teraz wyszukuje talenty już nie wirtualnie: Gaby Ruiz, autor komputerowego hitu PC Futbol, to jedna z ważniejszych osób w Leeds United, szef skautingu na Europę. Jego klub, z Mateuszem Klichem w składzie, po wielu latach wrócił do Premier Leagu i w sobotę zacznie sezon meczem z Liverpoolem.

Ruiz pojawił się w Leeds za sprawą Victora Orty, dyrektora sportowego klubu. Panowie wcześniej mieli okazję współpracować w Middlesbrough, do którego Gaby trafił wprost z redakcji Canal+. Nie pracował w Middlesbrough długo, ale przekonał do siebie obecnego szefa. Duet Orta - Ruiz był odpowiedzialny za ściągnięcie do Anglii Marcelo Bielsy. Wcześniej Orta próbował go już zatrudnić w Sevilli, gdzie był prawą ręką Monchiego, mistrza wyszukiwania okazji na rynkach transferowych. Można powiedzieć, że życie Ruiza zatoczyło koło: prawie 30 lat temu stworzył grę, w której sam mógłby się teraz znaleźć jako skaut.

Zobacz wideo

Rodzinna firma braci Ruiz

PC Fútbol powstało w czasach, gdy o Football Managerze fani piłki mogli tylko pomarzyć. Gaby Ruiz tworzył go z dwoma braćmi na fali zachwytu 8-bitowym menedżerem piłkarskim, przywiezionym z Wielkiej Brytanii. Gaby chciał wykorzystać swoją piłkarską pasję i zaczął namawiać braci. Przyznał po latach, że od pierwszej chwili, gdy zaczął grać w menedżera, jego życie się skończyło. Potem podobne historie słyszał od od fanów jego gry. - PC Fútbol to moje pierwsze dziecko. Wymyśliłem je, przekonałem braci, aby wyprodukowali grę, a potem ją zaprojektowałem - mówił Ruiz.

 

Pierwsza wersja gry powstała w 1992 roku, a dopiero trzy lata później produkcja trafiła na rynek. Bracia w międzyczasie utworzyli rodzinną firmę Dinamic Media,. Trzeba przyznać, że mieli ciekawy pomysł na sprzedaż. Zaczęli oferować grę po niskiej cenie w kioskach z gazetami, aby dotrzeć do jak największej liczby posiadaczy komputerów. Ta strategia była strzałem w dziesiątkę. W sezonie 1998/1999 sprzedano 370 tysięcy egzemplarzy. Gaby Ruiz potem wspominał: - Zdaję sobie sprawę, że wpłynęliśmy na całe pokolenie graczy. Codziennie dostawaliśmy całe worki listów z podziękowaniami i sugestiami. Nie było wtedy internetu w takiej formie jak dzisiaj, trudno było poznać prawdę o grze, ale przez te lata zrozumiałem ile ona znaczyła dla całego pokolenia.

PC Fútbol podbiło świat

Produkcja Dinamic Media trafiła na rynek włoski (PC Calcio), brytyjski (Premier Manager) czy argentyński. Gra, podobnie jak Football Manager, wygenerowała wirtualnych bohaterów, którzy w komputerowej rzeczywistości okazywali się lepsi niż wiele gwiazd ówczesnej piłki. Gaby Ruiz za cel postawił sobie stworzenie jak najbardziej dokładnej bazy zawodników, zawodnicy, którzy znaleźli się w grze, mieli statystyki poparte wnikliwą obserwacją. Ale zdarzały się również pomyłki, tak jak w przypadku anonimowego Argentyńczyka Jorge Diaza, którego Ruiz wypatrzył podczas meczu zespołu CD Huachipato. Był tak zachwycony umiejętnościami piłkarza, że postanowił mu dać adekwatną według niego wtedy ocenę w grze. Niezbyt znany zawodnik robił furorę w grze, ale jego realne umiejętności nie dorównały wirtualnym. 

Bywało też, że piłkarze nie byli zadowoleni ze swoich statystyk w grze. Victor Sanchez, ważne ogniwo Realu Madryt, trenowanego przez Fabio Capello, zwracał twórcom uwagę na swoją zaniżoną ocenę. Produkcja zawładnęła również sercami wielu reprezentantów Hiszpanii. Podczas zgrupowania kadry w Leeds przed Euro 1996 namiętnie grali w PC Futbol Luis Enrique i Quique Sanchez Flores.Obaj zostali świetnymi trenerami.

Na początku XXI wieku bracia Ruiz postanowili opuścić Dinamic i założyli FX Interactive. Ich gamingowa przygoda cały czas trwa. Co prawda PC Fútbol zakończyło swój żywot po kilku latach, ale nowa firma kontynuuje produkcje gier podobnych do tej, która uczyniła ich popularnymi. A Gaby Ruiz pasję wyszukiwania talentów i budowania kadr klubów przeniósł do prawdziwego futbolu. I po awansie Leeds do Premier League musi z Victorem Ortą i Marcelo Bielsą zrobić to, czego kiedyś dokonał z braćmi: połączyć wiedzę, wizję i pracę tak, by spełnić marzenie. Teraz to jest marzenie o pozostaniu w Premier League na lata. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.