Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Charles Leclerc wygrał drugi wirtualny wyścig Grand Prix Formuły 1 z rzędu. Kierowca Ferrari najpierw był najlepszy na torze w Australii podczas GP Wietnamu, a teraz zwyciężył w Grand Prix Chin. Monakijczyk pokonał zawodnika Red Bulla Alexandera Albona, którego udało mu się wyprzedzić na jedenastym z 28 okrążeń. Na najniższym stopniu wirtualnego podium stanął rezerwowy kierowca Renault, Guanyou Zhou.
W wyścigu wzięli udział dwaj piłkarze - Ciro Immobile z Lazio oraz Thibaut Courtois z Realu Madryt. Belgijski bramkarz wcześniej ścigał się w wyścigu celebrytów i gwiazd F1, a teraz wraz z włoskim napastnikiem wystąpił w roli gościa specjalnego głównego Grand Prix. Immobile zajął siedemnaste, a Courtois piętnaste miejsce.
Do mety nie dojechał kierowca Alfa Romeo Racing Team, Antonio Giovinazzi. Do startu w kwalifikacjach i wyścigu nie przystąpił natomiast Lando Norris. To już staje się tradycją wirtualnego Grand Prix - Brytyjczyk taką sytuację zanotował trzy raz z rzędu. Tym razem wygląda to jednak nie na błąd gry, jak w poprzednich sytuacjach, a problemy ze sprzętem. Internauci żartując zasugerowali, że Norris korzysta z przestarzałego komputera. Sam kierowca niedawno tłumaczył, że wydał na swój laptop i kierownicę kilkadziesiąt tysięcy funtów.
Przeczytaj także:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .