Rodzina byłego gracza CS:GO oskarża drużyny o spowodowanie jego śmierci

Dwa teamy CS:GO są oskarżane przez rodzinę gracza o spowodowanie jego śmierci! W grudniu ubiegłego roku zmarł brazylijski esportowiec Matheus "brutt" Queiroz. Przyczyną śmierci "były komplikacje zdrowotne", rodzina zawodnika uważa natomiast, że do tragedii doszło przez fatalny stan gaming house'ów drużyn, które reprezentował 19-latek.

Team Reapers oraz Imperial e-Sports - to drużyny, wobec których oskarżenia stawia rodzina zmarłęgo Brazylijczyka. Swój pozew argumentuje fatalnym stanem gaming house'ów oraz brakiem zapewnienia odpowiednich środków pierwszej potrzeby, co miało doprowadzić do tragedii. Do zarzutów wobec teamów CS:GO odniósł się prawnik rodziny Queiroz.

- Istnieje wiele uzasadnień wskazujących na brak odpowiednich warunków zdrowotnych w domu gier. Przede wszystkim istnieją jeszcze bardziej wiarygodne dowody na to, że zespoły nie zapewniły graczowi opieki zdrowotnej i nie zareagowały, gdy wskazano problemy, za które odpowiadają - oświadczył prawnik. 

Zobacz wideo

Drużyny CS:GO przeciwko zarzutom rodziny zmarłego gracza

Problemy zawodnika zaczęły się kiedy dołączył do Team Reapers, już wtedy Matheus "brutt" Queiroz narzekał na silne bóle głowy, wymioty i problemy ze wzrokiem. Dodatkowo nie był on jedynym graczem, który w domu gier Reapersów miał takie problemy. Dlatego w listopadzie 2019 roku esportowiec postanowił zmienić drużynę, na Imperial e-Sports. 

Początkowo nowe miejsce gracza CS:GO miało być ratunkiem od wcześniejszych dolegliwości. Jak się po czasie okazało, gaming house nowego teamu położony jest blisko lotniska, przez co zawodnicy nie wysypiali się przez ciągłe hałasy startujących i lądujących samolotów. Dodatkowo Imperial e-Sports nie zapewniło swoim graczom żywności oraz pozostałych elementów pierwszej potrzeby, aż doszło do tragedii. 

Oba teamy odniosły się do stawianych zarzutów. Władze Imperial e-Sports uważają, że warunki w ich domu gier nie mogły się w żaden sposób przyczynić do śmierci "brutta", ponieważ był on członkiem organizacji przez zaledwie 15 dni. Poprzednia ekipa CS:GO twierdzi natomiast, że 19-letni Brazylijczyk nie wykazywał żadnych problemów zdrowotnych podczas pobytu w domu gier. 

Prawnik rodziny zawodnika twierdzi, że jest w posiadaniu dowodów, które wskazują winę obu ekip. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.