Jacek Magiera po losowaniu Ligi Mistrzów: Będę się starał porozmawiać z ludźmi ze sztabu reprezentacji Polski, by zdobyć jak najwięcej informacji

- Wiemy, że w Astanie trzeba zmierzyć się ze sztuczną murawą. Będę starał się porozmawiać z ludźmi ze sztabu reprezentacji Polski, by zdobyć jak najwięcej informacji. Ale spokojnie, na to jeszcze jest czas. Przed nami mecz z Górnikiem Zabrze, a potem rewanż z IFK Mariehamn - powiedział Jacek Magiera, trener Legii Warszawa, która jeśli awansuje do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów, najprawdopodobniej zmierzy się z FK Astana.
embed

W piątek, kilkadziesiąt minut po losowaniu Ligi Mistrzów, Jacek Magiera spotkał się z dziennikarzami. Trener Legii nie za bardzo chciał rozmawiać na temat kolejnego rywala Legii w europejskich pucharach. - To nie jest miejsce i czas by cokolwiek komentować odnośnie przeciwnika - powiedział Magiera i od razu dodał: - Nie zastanawiałem się nad losowaniem, czekałem tylko na informację na kogo trafiliśmy. Oczywiście były drużyny, które są mocniejsze i słabsze, ale to normalne. Chcemy przede wszystkim patrzeć na siebie, bo to klucz do tego by odnosić sukcesy.

Legia, jeśli w środę pokona w rewanżu IFK Mariehamn (w pierwszym meczu na wyjeździe wygrała 3:0), w kolejnej rundzie najprawdopodobniej zmierzy się z FK Astana (Kazachowie w pierwszym meczu wygrali 1:0 ze Spartaks Jurmała). - Wiemy, że w Astanie trzeba zmierzyć się ze sztuczną murawą. Będę starał się porozmawiać z ludźmi ze sztabu reprezentacji Polski [nasza kadra grała tam rok temu z Kazachstanem], by zdobyć jak najwięcej informacji. Ale spokojnie, na to jeszcze jest czas. Przed nami mecz z Górnikiem Zabrze, a potem rewanż z IFK Mariehamn - przypomniał Magiera.

ZAMÓW PRZEWODNIK KIBICA EKSTRAKLASY PRZYGOTOWANY PRZEZ EKSTRASTATS I SPORT.PL

W sobotę Legia zainauguruje nowy sezon ekstraklasy od wyjazdowego meczu z Górnikiem. - W Zabrzu na pewno nie będę mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Michał Kucharczyk na razie tylko trenuje z drużyną i chcę żeby w sobotę zagrał z rezerwami sparing z Pilicą Białobrzegi. Miro Radović ćwiczy indywidualnie, ale są już momenty, że wchodzi do pełnego treningu. Niezdolni są za to Tomek Jodłowiec i Daniel Chukwu, który tylko raz z nami trenował po kontuzji - powiedział Magiera.

- Do Zabrza na pewno też nie pojedzie Berto, który będzie gotowy za miesiąc, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Musi gonić kolegów w tym aspekcie. Z kolei Armando Sadiku jest przygotowany do gry. Badania pokazały, że jest w dobrej w formie fizycznej. Biorę go pod uwagę na mecz z Górnikiem - dodał trener Legii.

Mecz Górnik - Legia w sobotę o 20.30. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl - to jest Twój LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.