Koszmar Zlatana Ibrahimovicia! Wiadomo, co powiedział do niego bramkarz. "Miał rację" [WIDEO]

- Ostatni rzut karny popsułeś, prawda? - powiedział Marco Silvestri, bramkarz Hellasu Werona do Zlatana Ibrahimovicia tuż przed rzutem karnym w niedzielnym meczu Milan - Hellas (2:2). I jak się okazało, zdołał tym rozkojarzyć Szweda!

Koszmar Zlatana Ibrahimovicia trwa. Szwed nie strzelił trzeciego rzutu karnego w tym sezonie (dwa wykorzystał, w jednym przypadku - w derbach z Interem Mediolan - od razu dobił piłkę do bramki) i po meczu stwierdził nawet, że odda kolejną "jedenastkę" Franckowi Kessiemu. - Ostatni rzut karny popsułeś, prawda? - powiedział Silvestri tuż przed karnym w niedzielnym meczu. Sytuację z 66. minuty niedzielnego spotkania można zobaczyć na poniższym wideo:

Zobacz wideo Koszmar Zlatana Ibrahimovicia! Wiadomo, co powiedział do niego bramkarz [ELEVEN SPORTS]

Zlatan Ibrahimović: Silvestri miał rację

- Miał rację, ostatnio spudłowałem - powiedział Szwed po meczu, a trener Stefano Pioli potwierdził, że następnego karnego będzie strzelał Kessie (który był etatowym wykonawcą karnych przed powrotem Ibrahimovicia do Milanu w styczniu 2020 roku). Napastnik Milanu rozgrywał bardzo słabe spotkanie, ale mimo to zdołał doprowadzić do wyrównania w 93. minucie po asyście Brahima Diaza (Hellas prowadził 2:0, ale jeszcze w 27. minucie Milan zdobył kontaktową bramkę po samobóju Giangiacomo Magnanego), a skrót spotkania można zobaczyć na poniższym wideo:

Zobacz wideo Zobacz skrót meczu Milan - Hellas

- Oczywiście, że jestem zły. Remis nie jest dobrym wynikiem, mieliśmy wiele okazji, w tym karnego. Ale zdobyliśmy punkt i nie możemy tracić pewności siebie. Zawsze trzeba wyznaczać sobie nowe cele, gra w piłkę to zabawa, ale to nie wszystko. Taka jest moja filozofia. Wiele zespołów walczy o mistrzostwo Włoch. Kalendarz jest bardzo wymagający, zobaczymy, kto będzie w najlepszej formie w kluczowych momentach. Czy Serie A jest słabsza niż kiedyś? Może to ja jestem lepszy. Ale muszę powiedzieć, że wiele zespołów prezentuje wyższy poziom, jak Hellas czy Atalanta, które kiedyś tak nie grały. Grałem w wielu krajach, a Serie A jest najtrudniejszą ligą dla napastnika - kontynuował Ibrahimović, który z ośmioma golami na koncie jest najlepszym strzelcem ligi włoskiej - ma o dwa gole więcej od Andrei Belottiego (Torino) i Cristiano Ronaldo (Juventus).

AC Milan mimo remisu pozostał liderem ligi włoskiej (w której nie przegrał jeszcze ani jednego meczu od powrotu rozgrywek w czerwcu - biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, przegrał tylko w czwartkowym meczu Ligi Europy z Lille 0:3). "Rossoneri" mają po siedmiu kolejkach 17 pkt - o dwa więcej od drugiego Sassuolo. Trzecie i czwarte miejsce zajmują Napoli i Roma (po 14 pkt), a na kolejnych pozycjach znajdują się Juventus i Atalanta (po 13 pkt) oraz Inter Mediolan i Hellas (po 12 pkt).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.