Bayern na prowadzenie mógł wyjść już w 3. minucie. Po kilkudziesięciometrowym podaniu Boatenga Lewandowski uderzył świetnie głową, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Niecały kwadrans później, ku zaskoczeniu wszystkich, wynik spotkania otworzył strzałem głową Santiago Arias. Kolumbijczyk był w tej sytuacji na metrowym spalonym, co umknęło uwadze arbitra liniowego. Stracony gol ewidentnie podrażnił grających spokojnie Bawarczyków.
Do wyrównania w 29. minucie mógł doprowadzić Lewandowski, ale tym razem trafił w słupek. Polak był popychany przez rywala i jak pokazały powtórki, gościom należał się rzut karny. Kolejny jednak raz tego wieczoru błąd popełnił sędzia Gianluca Rocchi, który przewinienia na napastniku Bayernu się nie dopatrzył. Na szczęście dla monachijczyków Włoch nie pomylił się kilkadziesiąt sekund później, kiedy we własnej szesnastce ręką zagrał pomocnik PSV, Andres Guardado. Do piłki podszedł Lewandowski i pewnym strzałem w prawy dolny róg pokonał Remko Pasveera. Jeszcze przed przerwą prowadzenie Bayernowi mógł dać Arturo Vidal, ale w dogodnej sytuacji nieczysto trafił w futbolówkę.
Po zmianie stron Bayern wciąż zdecydowanie przeważał. Świetne okazje do zmiany wyniku mieli kolejno Joshua Kimmich i - w szczególności - Thomas Mueller. Piłkę po strzale Niemca na linii bramkowej klatką piersiową zablokował ofiarnie Hector Moreno.