- To zły pomysł, ale absolutnie potrzebny - mówią w europejskiej piłce na propozycje stworzenia alternatywnych do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej rozgrywek. W ostatnim czasie dyskusje i prace nad tym, by futbol w Europie zmienił swoje oblicze tylko nabrały tempa. UEFA otwarcie wspiera działania najbogatszych klubów, gdy cała reszta drużyn i lig zostaje z tyłu.
Zanim zaczęło się wszystko, co złe - chuligaństwo na trybunach i poza stadionem, fatalna gra i wysokie porażki - sam moment odegrania hymnu Ligi Mistrzów był na meczu Legii Warszawa z Borussią Dortmund czymś wyjątkowym. Na chwilę ucichła większość kibiców, jakby starając się zabrać z tej chwili jak najwięcej dla siebie. Po dwudziestu latach przerwy od ostatniego występu polskiego klubu w LM właśnie za tym najbardziej fani tęsknili: melodią świadczącą o tym, że jest się częścią europejskiej elity.
Występy w Lidze Europejskiej nie dają takich odczuć ani piłkarzom, ani kibicom. Można się jedynie zastanowić, czy w przyszłości i w nowych rozgrywkach, które zostaną stworzone - np. dyskutowana ostatnio liga atlantycka - hymn również będzie czymś wyjątkowym.
Imponująca kolekcja domów Neymara [ZOBACZ]
Zapisz
Zapisz
Zapisz