Spotkanie lidera IV ligi śląskiej Ruchu Radzionków z Concordią w Knurowie trwało tylko nieco ponad pół godziny.
Wcześniej sędzia dwukrotnie - z powodu dymu unoszącego się nad placem gry - przerywał zawody. Zakończył je w 35. minucie przy stanie 4:1 dla Cidrów, kiedy murawa została obrzucona petardami.
Strona rmf24.pl podaje, że chwilę potem kibice gospodarzy wbiegli na boisko. Wtedy do akcji wkroczyła policja , w której stronę poleciały kamienie i części połamanych plastikowych siedzeń. W odpowiedzi padły strzały z broni gładkolufowej i to powstrzymało atak.
W wyniku starcia jeden z sympatyków miejscowej drużyny został ranny i trafił do szpitala.