Podobnie jak słowo "znowu" i duża ilość znaków zapytania i wykrzykników. No bo k'man, Mesut: znowu starsza, znowu czarnowłosa, i znowu przerażająca? nie cierpimy psychoanalizy, ale to nam zalatuje jakimś bardzo tanim Freudem...
Może zresztą wszczynamy panikę zupełnie niesłusznie, i jest to całkiem fałszywy alarm, ale naprawdę, widok naszego Mesuciątka u boku kolejnej brunetki, której przy najszczerszych chęciach i najlepszej woli nie można nazwać "naturalną, delikatną młodą" przyprawia nas o szybsze bicie serca. Z tym, że tym razem naprawdę liczymy na to, że może to ciocia.
Ciocia... No co, nigdy się do cioci nie przytulałyście? Pomijając fakt, że powyzsze zdjęcie wygląda jak fotos z kolumbijskiej, niskobudżetowej wersji "Ojca chrzestnego", tudzież "Uprowadzonej z haremu"... Ach Mesut, Mesut... Co my z Tobą mamy, i czy naprawdę musisz nas tak ciężko doświadczać? asiatz , która zadęła w róg na ciachowy alarm pisze, iż owa szacowna dama nazywa się Ebru Polat, i jeśli znacie turecki możecie prześledzić o czym tweetuje sobie z Mesutem. A potem przyjdzcie do nas i powiedzcie, że to jest coś w stylu "Ciociu, obiad w nidzielę o drugiej, mama nie może się doczekać aż przyjdziesz".